Maski do włosów używam od kilku lat, z powodzeniem zamieniłam je za tradycyjne odżywki. Moim zdaniem maski są treściwsze, gęstsze i zdecydowanie lepiej i szybciej działają na włosy. Pomimo, że maski powinno stosować rzadziej i trzymać na włosach dłużej, ja użytkuję je dwojako. Pierwszy sposób oczywiście jako tradycyjna maska, a drugi jako odżywka do włosów, którą trzymam na włosach nie dłużej niż 2 minuty. Jeśli jesteście ciekawe jak sprawdza się u mnie fryzjerska maska do włosów, lubiana przez sporą rzeszę kobiet to zapoznajcie się z moją opinią.
Produkt jest w dużym - bo aż litrowym - opakowaniu. Jego konsystencja jest bardzo gęsta co jest dla mnie bardzo ważne, bo przy moich długich włosach zdecydowanie nie spływa z włosów. Zapach maski bardzo przypadł mi do gustu, jest on intensywny i otula sobą włosy, które pachną przez bitą dobę po umyciu. Bardzo lubię ten efekt.
Działanie - to rzecz najważniejsza. Dla mnie ważne jest by maska w szybki sposób ułatwiała rozczesywanie włosów oraz odżywiała je. Ten produkt spełnia moje wymagania w 100%. Zazwyczaj na włosach trzymam ją przez ok. 3 minuty. Po tym czasie włosy zdecydowanie się miękkie, łatwo się rozczesują, a dodatkowo pięknie pachną. Jej główne działanie określiłabym jako wygładzające - dzięki niej włosy się nie puszą, a ja nie mam potrzeby ich wygładzania ( a wiecie, że nie używam prostownicy więc ten czynnik jest dla mnie jednym z kilku priorytetów).
Jeśli chodzi o obciążanie włosów to nie mam z tym problemów, ale też chcę zaznaczyć, że nie aplikuję żadnych masek na skalp.
Podsumowując polecam ten produkt wszystkim dziewczyną, które cenią sobie łatwość rozczesywania, zapach włosów, a przede wszystkim ich lekkość i wygładzenie.
Kosmetyki do włosów z linii Sleek Line - naprawdę pięknie pachną :)
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuje jak wykorzystam kallosy :)
OdpowiedzUsuńJeśli radzi sobie z puszeniem włosów, to już mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPo tym co przeczytałam chyba kupię tą maskę bo moje włosy są trochę zniszczone. :/
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie czyta się twoje posty :) obserwuję, jeśli spodoba ci się mój blog - zaobserwuj zeby być na bieżąco :)
http://wrblfashn.blogspot.com/2015/02/lazy-day-routine.html
z tego co czytam jest to maska dla moich włosów:)
OdpowiedzUsuńNa pewno by mu się spodobała :-)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś od nich taki spray do włosów do wykończenia fryzury i włosy po nim pachniały caały dzień jak po wyjściu od fryzjera :) Maski nie miałam, ale chętnie bym ją sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńWidocznie kosmetyki tej firmy mają to do siebie. Moje włosy również tak pachną po jej zastosowaniu. Coś czuję, że skuszę się w przyszłości ponownie na tę firmę :)
UsuńBardzo ciekawy produkt :) ja na razie mam zapas maski z Kallosa :D
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy nic z tej firmy, ale brzmi ciekawie. Czasem nie mam czasu na dłuższe trzymanie maski, odżywki itd i wtedy takie produkty są bardzo przydatne
OdpowiedzUsuńcoś dla mnie bo mam mocno przesuszone włoski:)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta maska już od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńAle kusisz! Gdyby nie jej ogromne opakowanie! Obiecałam sobie, że póki nie wykorzystam litrowego Kallosa nie kupię żadnej innej maski! I już nigdy nie wrobię się w taką pojemność! :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda, taka pojemność jest uciążliwa. Najgorzej jest gdy produkt się nie sprawdza. Na szczęście ten był strzałem w 10 ;)
Usuńciekawy produkt, może się skuszę;)
OdpowiedzUsuńFajna maska, ja stawiam narazie jednak na Kallos ;)
OdpowiedzUsuńMi Kallos po prostu się już znudził, a miałam kilka dobrych litrów :) Mimo to, Sleekowa lepiej działa na moje włosy.
UsuńMam już... sama nie wiem które opakowanie tej maski :) Bardzo ją lubię, zwłaszcza zimą.
OdpowiedzUsuńja mam problem z wykończeniem masek do włosów o pojemności 200 ml. a litrową to miałabym chyba pół życia!
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, ja korzystam z niej w dużych ilościach, a wspierają mnie siostra i mama więc nie jest źle :)
UsuńSzukałam dobrej maski, chętnie wypróbuję i zobaczę jak działa na moich wlosach:-*
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńnie miałam tej maski
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam Sleek Line! Te kosmetyki naprawdę mają coś w sobie. Zauważyłam, że jako jedne z niewielu skutecznie ujarzmiają moje włosy.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym co piszesz ! :)
Usuńmam ją na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńjuż dawno miałam zakupić ten produkt, lecz nigdy nie sięgnęłam po niego chyba czas to zmienić
OdpowiedzUsuńuwielbiam tą linię za zapach i z pewnością nie raz do niej wrócę ;)
OdpowiedzUsuńNie sprawdził się u mnie Kallos, więc może kiedyś skuszę się na tę firmę :)
OdpowiedzUsuńNajlepszy jedwab do włosów jaki miałam, pochodzi od firmy stapiz i jest właśnie z tej serii - włosy rzeczywiście pachną calutki dzień, najbardziej kiedy dostaną trochę wilgoci - podczas kąpieli np. :) Niestety szampon i maska z tej serii okropnie wysuszają włosy, więc do moich i tak już suchych się nie nadają...
OdpowiedzUsuńDobrze, że mi przypomniałaś o nich - muszę wrócić do ulubionego jedwabiu!:)
Wczoraj zakupiłam w salonie fryzjerskim:) Też szykuje o niej oddzielny post na blogu:)
OdpowiedzUsuń38 yr old Structural Analysis Engineer Dorian Murphy, hailing from Saint-Paul enjoys watching movies like Mystery of the 13th Guest and Nordic skating. Took a trip to Fernando de Noronha and Atol das Rocas Reserves and drives a XC60. sprawdz tutaj
OdpowiedzUsuńHej :) Próbowałam stosować balsam ale jednak maska jest dla mnie bardziej skuteczna. Z tej samej serii mam też szampon i powiem jedno: Perfekcyjnie gładkie włosy!
OdpowiedzUsuń