Kolejny miesiąc dobiega końca i kolejny raz na wyłonienie piątki, najczęściej i najlepiej wspominanych kosmetyków w tym miesiącu. Tym razem do loży ulubieńców weszli:
- Maska Mleczna z Serical. Mój absolutny ulubieniec, jest to już końcówka drugiego litra tego produktu i na pewno do niej wrócę.
- Bardzo dobry szampon, który w fajny sposób dodaje włosom objętości i odbija je od nasady- Timotei with Jericho Rose.
- Hipoalergiczny krem pod oczy z Flos-Leku. Jest go aż 30 ml i kostuje ok. 15 zł. Jest to jedyny krem pod oczy do tej pory, który mogę nałożyć sporą ilością, który mnie nie ściąga, nie podrażnia i nie szczypie.
- Dobrze znana każdej bloggerce odżywka do paznokci z Eveline. Miałam wersję 8w1 teraz mam diamentową. Nie stosuję ich jako kuracji lecz jako bazę pod lakier lub po prostu odżywkę. U mnie sprawdzają się rewelacyjnie już od ponad roku.
- I ostatni nabytek, który skradł moje serce, czyli mój rozświetlacz idealny z Revlon ColorStay. Jest to mineralny puder wykończeniowy, którego recenzję znajdziecie już na blogu.