poniedziałek, 31 sierpnia 2015
piątek, 28 sierpnia 2015
czwartek, 27 sierpnia 2015
KOSMETYKI I ŚWIETNA ODZIEŻ W LIDLU
Nic dodać, nic ując. Jak wiecie jetem fanką odzieży z Lidla, ponieważ wyróżnia się naprawdę dobrą jakością. Czaję się już na czarne rurki oraz dżinsowa koszule i t-shirty dla mojego chłopca. Dla fanek kosmetyków pojawi się małe co nieco.
wtorek, 25 sierpnia 2015
KREMOWE NOWOŚCI EVREE
Całkiem niedawno na rynek weszły balsamy i krem do rąk marki Evree. Produkty zyskują zolenników, wśród których jestem i ja. Szczególnie balsam zasługuje na pochwałę. Dziś mam możliwość zaprezentowania czterech kremowych nowości dostosowanych do kobiet w każdym wieku.
poniedziałek, 24 sierpnia 2015
czwartek, 20 sierpnia 2015
poniedziałek, 17 sierpnia 2015
środa, 12 sierpnia 2015
NIEBIESKIM SZLAKIEM NA ŚNIEŻKĘ
Miejsca te odwiedziłam po raz pierwszy. Wcześniej słyszałam tylko same pozytywne opinie i porównania do innych znanych miejsc. Karpacz porównuje się do nadmorskich miejscowości, w których znajduje się wiele straganów, sklepików, restauracji... natomiast wejście na górę Śnieżkę do popularnych gór w Zakopanem (w którym byłam, a na blogu znajdziecie posty o tej tematyce). Porównania te są jak najbardziej trafne i sama podpisuję się pod nimi, jednak Karpacz i pobliskie mu wzniesienia przypadły mi do gustu nieco bardziej i z racji tego, że mam bliżej, na pewno wrócę tam ponownie.
Naszą pieszą wędrówkę rozpoczęliśmy od niebieskiego szlaku, który rozpoczyna się już w Karpaczu. Zdecydowaliśmy się na dłuższy szlak, który bogaty jest w ciekawe obiekty, warte zobaczenia. Pierwszym jego punktem była Światynia Wang. Kupiliśmy bilty za 1 zł., dzięki któremu mogliśmy wejść na plac i zobaczyć ją dookoła. Spędziliśmy tam może 10 minut i ruszaliśmy do kasy, aby kupić bilet wstępu do Karkonoskiego Parku Narodowego (bilet normalny 6 zł.)
Wędrówka rozpoczyna się stromym wzniesieniem, jednak z każdym krokiem widoki są coraz piękniejsze, które zachwycają nie tylko oczy ale i ducha. Trafiliśmy na idealną pogodę do wędrówki, a świecące słonce oddawało cudowny zapach lasu. Niebieski szlak prowadzący do celu jakim była Śnieżka - spokojnym tempem pokonaliśmy w niewiele ponad 4 godziny, jest stosunkowo długi dlatego też oferuje wiele miejsc na odpoczynek i posiłek, więc dla amatorów napewno będzie to odpowiednia droga bogata w widoki.
Po pokonaniu kolejnego odcinka dotarliśmy do Domku Myśliwskiego, a za nim wyłoniły się piękne, potężne nasypy skalne. Ten odcinek szalenie mi się spodobał i spędziliśmy tam sporą chwilę. Tuż za nim naszym oczom ukazało się miejsce, dzięki któremu powstały wspomniane porównania do zakopiańskich gór. Było to schronisko, które znadowało się u szczytu. Można było tam zjeść, odpocząć, skorzystać z bezpłatnej toalety, a co najlepsze podziwiać jezioro, które jest takim małym "Moskim Okiem". W kolejnych etapach wędrówki mineliśjmy jeszcze dwa schroniska w tym popularny, żółty budynek Domu Śląskiego, który znajduje się tuż przed ostatecznym podejściem na szczyt docelowy.
Na szczycie Śnieżki zdecydowaliśmy o powrocie szlakiem czarnym, który jest krótki ale i stromy. Zejście zajęło nam około dwóch godzin, ale wymęczyło mnie niesamowicie. Zdecydowanie preferuję góry jako sposób na odpoczynek i aktywny relaks. Tam jest miejsce na rozmyślania, ciszę spokój, spojrzenie na wszystko z innej perspektywy i to nie tylko w sposób dosłowny ale i metaforyczny. Polecam każdemu.
poniedziałek, 10 sierpnia 2015
piątek, 7 sierpnia 2015
czwartek, 6 sierpnia 2015
środa, 5 sierpnia 2015
DIY BIAŁE, DREWNIANE TŁO DO ZDJĘĆ
Mam białe tło do zdjęć, mam białe meble, krzesełko czy stolik ale ciągle szukałam czegoś więcej, czegoś innego. Postanowiłam przegrzebać Internet i poszukać inspiracji o tym, jak dziewczyny radzą sobie z brakiem białych mebli i jak tworzą własne, "mobilne" tło do zdjęć. Zainspirowana udałam się do sklepu budowlanego i przegrzebałam dział ogrodowy. Miałam kilka opcji, aż w rezultacie wybrałam najlepszą i najwygodniejszą dla mnie.
poniedziałek, 3 sierpnia 2015
TO, ZA CO POLUBIŁAM KAWĘ
Przed kawą broniłam się bardzo długo. Zawsze żyłam w przeświadczeniu, że jest to coś złego i nieodpowiedniego dla mnie niczym papierosy. Z czasem będąc na wakacjach moja ciotka przygotowała mi słodką kawę z dużą ilością spienionego mleka, którą wręcz pokochałam. W tym wydaniu bardzo mi posmakowała i stwierdziłam, że raz na jakiś czas pozwolę sobie na jej spożycie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)