O tym podkładzie słyszała już pewnie każda bloggerka. Ja sama zapoznałam się z nim właśnie dzięki blogom i youtubowi. Skuszona kupiłam go wielokrotnie ale jakoś nigdy wcześniej nie pisałam o nim. Postanowiłam to zmienić i oto jest post. :)
Producent wyróżnia ten podkład przede wszystkim trwałością, mocnym kryciem, beztłuszczową formułą niezatykającą porów oraz filtrem ochronnym SPF 15 (lub 6), dużym wyborem kolorystycznym oraz możliwością doboru go do cery normalnej i suchej lub tłustej i mieszanej - ja mam ten ostatni.
Tak prezentuje się na twarzy przed i po.
Informuję, że zdjęcia nie są w żaden sposób retuszowane (zostały tylko przycięte), choć wydaje mi się, że blogger ostatnio ingeruje w jakość zdjęć i "rozmazuje je". Dajcie znać czy i u Was tak sie dzieje bo mnie zaczyna to irytować...
Producent wyróżnia ten podkład przede wszystkim trwałością, mocnym kryciem, beztłuszczową formułą niezatykającą porów oraz filtrem ochronnym SPF 15 (lub 6), dużym wyborem kolorystycznym oraz możliwością doboru go do cery normalnej i suchej lub tłustej i mieszanej - ja mam ten ostatni.
Chciałabym też zaznaczyć, że od jakiegoś czasu dostępne są nowe wersje tego podkładu. Rozróżniamy je po wielkości SPF. Nowa wersja ma SPF15 stara zaś SPF6. Ja mam obydwie i jedyne co miedzy nimi dostrzegam to zdecydowana różnica w gęstości. Nowa wersja jest tak gęsta, że mam problem z wydostaniem podkładu ze słoiczka. Na szczęście mam jeszcze prawie połowę starej wersji więc mam czas na myślenie co z tym fantem zrobić. Prawdopodobnie kupię serum z Avonu aby dopasować pompkę. Drugą różnicą, ale już minimalną jest fakt, że nowa wersja jest minimalnie jaśniejsza od starej. Ale nie jest to widoczna zmiana. Jeśli chodzi o właściwości kryjące to póki co nie widzę tu różnic. Gdy coś dostrzegane na pewno edytuję wpis lub zrobię nowy.
Tak prezentuje się na twarzy przed i po.
Informuję, że zdjęcia nie są w żaden sposób retuszowane (zostały tylko przycięte), choć wydaje mi się, że blogger ostatnio ingeruje w jakość zdjęć i "rozmazuje je". Dajcie znać czy i u Was tak sie dzieje bo mnie zaczyna to irytować...
Podkład ten to już moje któreś z kolei opakowanie. Mam bardzo jasną karnację i sprawdza się u mnie kolor 150 Buff, jak jestem opalona to sięgam po kolejny w gamie, o odcieniu 180. Dobra nowina dla wręcz porcelanowych twarzyczek- jest jeszcze jaśniejszy odcień w kolorze 110 Ivory. Mimo używania wielu innych podkładów co jakiś czas do niego wracam. Mniej więcej wygląda to tak: uwielbiam go, zaczyna mi się nudzić, nie lubię go i odstawiam, po czym po kilku miesiącach na nowo do niego powracam i go na nowo uwielbiam.
Podkład naprawdę dobrze kryje. O ile nie mam dużych problemów z wypryskami, które pojawiają się sporadycznie, to zależy mi na pokryciu piegów, których nie znoszę.
Przy nałożeniu go w dużej ilości może powodować efekt ciężkiej, źle wyglądającej cery dlatego ja nakładam go cieniutką warstwą. Podkład jest gęsty i kremowy, nie lubię nakładać go ani palcami ani pędzlami, zawsze aplikuję go BeautyBlenderem.
Jeśli macie meszek na twarzy to jego formuła może go podkreślać, podobnie jak podkreśla suche skórki. Czasem wydaje mi się, że ma skłonność do zapychania porów ale nie jestem w stanie potwierdzić tego w 100%. Jak gwarantuje producent bardzo długo utrzymuje się na twarzy, dlatego bardzo lubię używać go w okresie jesienno- zimowym, kiedy to mamy różne warunki na zewnątrz. Utrzymuje długo matt na twarzy, a przypudrowany Pudrem Babusowym daje 99% komfortu.
Jego dużą wadą jest opakowanie bez pompki, tak jak pisałam wyżej nowa wersja jest wręcz nie do wydostania z opakowania! Cenowo wypada różnie od 25 do 65 zł. Ja swój kupuję w sklepie internetowym kosmetykizameryki.pl za niecałe 28 zł.
Przy nałożeniu go w dużej ilości może powodować efekt ciężkiej, źle wyglądającej cery dlatego ja nakładam go cieniutką warstwą. Podkład jest gęsty i kremowy, nie lubię nakładać go ani palcami ani pędzlami, zawsze aplikuję go BeautyBlenderem.
Jeśli macie meszek na twarzy to jego formuła może go podkreślać, podobnie jak podkreśla suche skórki. Czasem wydaje mi się, że ma skłonność do zapychania porów ale nie jestem w stanie potwierdzić tego w 100%. Jak gwarantuje producent bardzo długo utrzymuje się na twarzy, dlatego bardzo lubię używać go w okresie jesienno- zimowym, kiedy to mamy różne warunki na zewnątrz. Utrzymuje długo matt na twarzy, a przypudrowany Pudrem Babusowym daje 99% komfortu.
Jego dużą wadą jest opakowanie bez pompki, tak jak pisałam wyżej nowa wersja jest wręcz nie do wydostania z opakowania! Cenowo wypada różnie od 25 do 65 zł. Ja swój kupuję w sklepie internetowym kosmetykizameryki.pl za niecałe 28 zł.
Tak prezentuje się porównanie kolorystyczne dwóch odcieni Revlonów ColorStay z Revlonem PhotoReady Porównanie tyczy się starych wersji. Jak mówiłam, nowa jest minimalnie, w sposób praktycznie niezauważalny na zdjęciu jaśniejsza.
Jeśli chcecie więcej takich recenzji podkładów dajcie znać :)
jest dość plynny, nie używałam jeszcze
OdpowiedzUsuńzajrzę na stronke tej drogerii w h=której kupiłas podkład
Nowa wersja jest już zdecydowanie dużo bardziej gęsta.
UsuńJa się wybieram do Rossmanna po niego. W sumie zależało mi najbardziej na tej starej wersji także nie wiem czy kupię.
OdpowiedzUsuńA posty porównawcze są bardzo fajne moim skromnym zdaniem :)
Niestety ciężko już o starą wersję. Cieszę się, że post się spodobał :)
UsuńHmmm widzę,że ta nowsza wersja wcale nie jest gorsza :) Ja również jak koleżanka z komentarza wyżej wejdę na tą stronkę tak czy inaczej :)
OdpowiedzUsuńWiele drogerii ma ten podkład w swoim asortymencie. Można też poczekać na Dzień Darmowej Dostawy który będzie 2 grudnia i wtedy zamówić na innych sklepach internetowych ( bo chyba ten z którego ja zamawiałam nie bierze udziału w tej akcji)
UsuńMam go i bardzo lubię :) Ma niezłe krycie, ładnie wyrównuje koloryt cery choć aplikacja z racji na brak jakiegokolwiek aplikatora jest bardzo utrudniona. Najładniej wygląda położony 'beauty blenderem' od Ebelin.
OdpowiedzUsuńKupiłam specjalnie serum z Avonu, które ma identyczną buteleczkę i podłącze sobie pompkę z serum do podkładu i aplikacja będzie wporzo :)
Usuńkiedyś może się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńnie miałam go, ale coraz bardziej mam na niego ochotę :)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie miałam podkładu z Revlona.
OdpowiedzUsuńciągle o nim gdzieś słyszę i zastanawiam się czy nie wypróbować.
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam płynnego podkładu i słabo z nim było, nie wiem czy ryzykować :/
Ten nie jest aż tak płynny jak się wydaje, a nowa wersja jest wręcz kremowej konsystencji.
UsuńColorstay do suchej to jeden z moich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńWczoraj zamówiłam sobie kolor 150 i tak się własnie zastanawiam czy nie będzie za ciemny.
OdpowiedzUsuńDość dobry podkład, ale z czasem obciążał moją cerę, nidgy nie mogłam dobrze dobrać koloru ;)
OdpowiedzUsuńProdukt legenda. :) Nie powoduje tzw. efektu maski. Kamufluje wszelkie niedoskonałości i z łatwością dopasowuje się do kolorytu skóry. Ma przyjemny zapach a aplikacja nie sprawia problemów. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa zraziłam się do Revlona ponieważ strasznie zapycha i wysuszył mi skórę na maxa :/
OdpowiedzUsuń