Stan mojej kosmetyczki bardzo mnie satysfakcjonuje. Jednak raz na jakiś czas kupuję coś innego niż żel pod prysznic czy balsam do ciała. Jakiś czas temu, z myślą o jesiennej chęci wypróbowania czegoś nowego i najzwyklejszej w świecie potrzebie, postanowiłam sięgnąć po trzy całkowite nowości, o których wcześniej słyszałam pochlebne opinie.
Pierwszy produkt to kokosowy blasam do ust z Ziaji, kupiony na promocji w Rossmannie. Od pierwszego użycia bardzo mi się spodobał - pięknie pachnie, rzeczywiście ma formułę balsamu i co najważniejsze działa. Jego działanie stawiam na pierwszym miejscu ponieważ w okresie jesiennych przeziębień moje usta wymagają wyjątkowej i regularnej pielęgnacji.
Drugi produkt to zdobyty na allegro podkład mocno kryjący i w bardzo jasnej, żółtej tonacji Pierre Rene Skin Balance Miałam go już kiedyś i byłam potwornie rozczarowana. Jednak skusiłam się ponownie ponieważ potrzebowałam lepszego krycia, które on zapewnia, a moje dwa podkłady Revlon Color Stay po 2-3 użyciach powodują potworne uczulenie dookoła nosa. Zmieniłam formę aplikacji - teraz aplikuję go tylko i wyłącznie pędzlem w niedużej ilości i sprawdza się super. Niestety za pomocą palcy lub Beauty Blendera tworzy się okropna, mazista maska.
Ostatni produkt to mój hit pielęgnacji włosów również zakupiony na allegro. Jest to aruwejdyjski olejek z wieloma składnikami SESA. Po operacji, długotrwałej antybiotykoterapii i obecnym stanem pogodowym moje włosy wypadają garściami. Zaczęłam brać suplementy, jednak złe się po nich czułam i musiałam odstawiać (alergia). Wyczytałam w sieci o niesamowitych efektach tego olejku. Stosuję go i póki co jestem zadowolona. Na pewno pojawi się osobny wpis na jego temat.
Olejek Sesa i mnie kusi :) muszę zamówić :)
OdpowiedzUsuńOlejek bardzo mnie zaciekawił,będę opinii wypatrywać :) Podkład kryjący natomiast planuję kupić,moja cera też nie ułatwia mi życia jesienią :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten balsam do ust z Ziaji i byłam zadowolona. Jednak nie wiem czy poradziłby sobie z moimi ustawie w okresie jesienno - zimowym :) Bardzo mnie ciekawi ten olejek :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpodkład ten miałam i pamiętam, że miał ona bardzo mocne krycie jedyny minus to jego kolorystyka
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś balsamu Ziaja i u mnie się nie sprawdził, ale zapach miał piękny, to fakt. Podkład testowałam z odlewki, ale u mnie strasznie się ważył i robiło się ciasto na twarzy -.-
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo lubiłam Skin Balance, może niedługo go odkopię w szufladzie :D Zdrówka życzę ;)
OdpowiedzUsuńwczoraj kupiłam ten podkład :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam skin balance, ale nie mogę go cały czas nosić, bo jest za ciężki, ale na większe wyjścia jest ideałem
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten podkład. Ma masę pozytywnych opinii. Pozdrawiam Cię serdecznie :*
OdpowiedzUsuńMuszę zakupić ten kokosowy balsam do ust, zaciekawił mnie ;)
OdpowiedzUsuńO tym podkładzie słyszałam dobre opinie :)
OdpowiedzUsuńPlanuje kupić olejek Sesa jak zobaczyłam efekty na włosach mojej siostry :)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubiłam Skin Balance, teraz jednak co rusz próbuję czegoś nowego i wciąż szukam tego ideału :) mimo, że Revlon spisuje się u mnie świetnie :)
OdpowiedzUsuńJa używałam sesy, ale na skórę głowy potęgowała wypadanie :(
OdpowiedzUsuńNa długość działała jednak rewelacyjnie :)
Skusiłaś mnie też skutecznie tym balsamem do ust :)
muszę wypróbować ten kokosowy balsam do ust :D
OdpowiedzUsuńMiałam ten balsam, ale poza zapachem zupełnie mi nie odpowiadał. Pozostawiał na ustach nieprzyjemną powłokę.
OdpowiedzUsuńZawzięłam się i zużywam Sesę- ale nie umiem przeboleć jej zapachu...
OdpowiedzUsuńkokoska z ziaji bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńTen olejek i mnie by się przydał. Czekam na twoją opinię
OdpowiedzUsuń