Osoby, które nie śledzą Rossmannowych nowości zapewne nie wiedzą, że od niedawna prowadzono do asortymentu elektryczną szczoteczkę do oczyszczania twarzy. Wypuściła ją marka Rival de Loop kierując aktualnymi trendami i w moim odczuciu "szałem" na tego typu produkty, jaki ostatnio wydaje mi się obserwować. Wklejam informacje o produkcie od producenta:
Elektryczna szczoteczka do oczyszczania twarzy to zaawansowane narzędzie pielęgnacyjne, które pomaga zachować młody i zdrowy wygląd skóry. Wyposażona jest w 4 wymienne głowice (2 normalne szczoteczki i 2 do skóry wrażliwej), aby skutecznie usunąć zanieczyszczenia twarzy, tłuszcz, plamy czy pozostałości kosmetyków, ułatwiając tym samym wchłanianie produktów do pielęgnacji skóry. Całość kosztuje 39,99 zł, a w zestaw składa się z 4 wymiennych głowic i baterii niezbędnych do uruchomienia szczoteczki.
Na chwilę obecną używam głowic przeznaczonych do skóry wrażliwej. Początkowo bałam się przyłożyć jej do mojej delikatnej i naczynkowej cery w obawie przed podrażnieniami. Moje obawy wynikały z wcześniejszych doświadczeń z tradycyjną, zwykłą szczoteczką do oczyszczania, który była zdecydowanie zbyt twarda, aby używać ją do cery.
Szczoteczkę obecnie używam wraz z nowym żelem Isany, o którym pisałam już na blogu. Po zastosowaniu byłam bardzo mile zaskoczona. Cera była oczyszczona, wygładzona i napięta. Krem pięknie się wchłonął dodatkowo dając efekt świeżej i zdrowej cery. Całość spodobała mi się na tyle, że wprowadziłam ją do pielęgnacji mojej cery, stosując ją średnio 1 do 2 razy w tygodniu.
Jeśli chodzi o sprawy techniczne produktu to nie mam zastrzeżeń. Szczoteczka jest solidnie wykonana, nic się nie zacina, nie psuje i nie odbarwia. Jeśli ktoś zastanawia się nad kupnem to mogę ją polecić. Osobą, którym ją odradzam częstego jej stosowania to posiadaczki cery trądzikowej z otwartymi zmianami - takich niedoskonałości nie polecam dodatkowo "roznosić" po twarzy, podobnie jak cera nadwrażliwa czy po seansach słonecznych, wówczas lepiej odczekać kilka dni, aby nie spowodować podrażnienia, ponieważ jakby nie było jest to oczyszczanie mechaniczne.
Też aktualnie testuję tą szczoteczkę;)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie takie gadżety ;(
OdpowiedzUsuńfajny gadżet. myślisz, że warto? różnica jest na tyle znacząca?
OdpowiedzUsuńJak z każdym innym gadżetem. Jeśli go masz to go lubisz (lub też nie), jeśli go nie masz to też radzisz sobie bez niego. Faktycznie efekt jest inny niż np. po peelingu - chyba, że będziemy wykonywały go regularnie przez dłuższy czas. Na pewno najlepiej sprawdzi się przy skórze tłustej, mocno przetłuszczającej się i zanieczyszczonej. Decyzję o ewentualnym kupnie każdy musi podjąć indywidualnie i zastanowić się nad własnymi potrzebami :)
UsuńJa mam szczoteczkę z Biedronki, ale odkąd usłyszałam o tej to się nad nią zastanawiam :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta szczoteczka odkąd tylko o niej usłyszałam, ale jeszcze u siebie w Rossmannie nie widziałam.
OdpowiedzUsuńKusi, ale nie wiem, czy zdecyduję się na tak "mechaniczną" ingerencję w cerę :P
OdpowiedzUsuńja jakoś mam złe doświadczenia z tego typu szczoteczkami ,bo po biedronkowej mimo sterylności zaczęły mi się pojawiać krostki:/
OdpowiedzUsuńBlondBlog.pl
Nie mam i raczej nie jest to produkt niezbędny :) Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie :****
OdpowiedzUsuńuwielbiam ją, genialnie wygładza skórę i rozjaśnia ją
OdpowiedzUsuńBardzo jestem jej ciekawa, ale jeszcze się dobrze zastanowię nad jej kupnem.
OdpowiedzUsuńzaciekawiłas mnie,moze spróbuje choc raczej boje sie siegac po takie gadzety czyszczace;)
OdpowiedzUsuńMam podobną, lecz nie z Rossmana :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Mój blog/ KLIK :))
Ciekawa szczoteczka, może się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńA wiesz czy można dokupić do tej szczoteczki same wymienne głowice?
OdpowiedzUsuńZ tego co mi wiadomo to nie - chyba, że pojawią się w sprzedaży o czym jeszcze nie wiem. W komplecie są 4 i z pewnością starczą na długi czas.
UsuńFajny gadżet :)
OdpowiedzUsuńŚwietna! Moja póki co jeszcze działa - trzymam się wersji biedronkowej. Ciekawe, czy będzie w regularnej sprzedaży.
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale wydaje mi się, ze nie byłaby dla mnie dobra. Mam cerę skłonną do wysuszania i nie chciałabym jej doprowadzać do większej nadwrażliwości.
OdpowiedzUsuńdużo fajniejszy zestaw niż ten z Biedronki!
OdpowiedzUsuńAkurat jak byłam na urlopie w Polsce to wchodziły te szczoteczki do Rossmannów, ale jakoś nie miałam do nich zaufania. Kupiłam tylko tarkę do stóp inspirowaną wynalazkiem Scholla i okazała się super.
OdpowiedzUsuńPrzeniosłam się na nowego bloga, więc w wolnej chwili zapraszam na: http://lichelicho.blogspot.co.uk/
Będę musiała się za nią rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńZachęcający gadżet, rozejze się za nią oraz zastanowie nad zakupem: )
OdpowiedzUsuń