czwartek, 9 maja 2013

o glicerynowych mydełkach z Organique

Powiem szczerze, tak pięknie pachnących mydeł jeszcze nie widziałam. Nawet nie mogę sobie przypomnieć, który żel do kąpieli pachniał by równe ładnie i równie intensywnie.
Mam dwa mydełka glicerynowe z firmy Organique o nazwach trawa cytrynowa (zielone) i paluszki krabowe (różowe), które na pierwszy rzut oka przypominały mi żelki.



Oba mydełka są dość sporej wielkości (troszkę większe niż tradycyjna kostka mydła). 
Zapachy jak już wcześniej wspomniałam piękne- akurat mi przypadły do gustu. Trawa cytrynowa jest świeża, ostra i pachnie cytrynkami i limonkami. Natomiast paluszki krabowe są zapachem znacznie słodszym i delikatniejszym. Moje mydełka czekały kilka dni na użycie w moim pokoju i za każdym razem gdy do niego wchodziłam wyczuwałam ten zapach - to tak nawiasem mówiąc.
Sam zapach utrzymuje się na skórze przez około godzinę.
Mydełka pienią się bardzo dobrze, dają aksamitną pianę- jakby gęstszą niż żele pod prysznic, ale podczas mycia znikają. Także do umycia całego ciała mydlę myjkę dwukrotnie.
Bardzo dobrze myją.
Nie wysuszają i nie ściągają skóry.
Są bardzo wydaje i starczają na bardzo długo.
Oprócz walorów jakościowych pięknie prezentują się w łazience.
Szkoda tylko, że są dla mnie tak ciężko dostępne.



6 komentarzy:

  1. Kiedyś je dla siebie zgarnę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. przepięknie się prezentują:) wierzę Ci że pięknie pachną:) warto się w nie zaopatrzyć:)

    OdpowiedzUsuń
  3. jakie ładne mydełka! :)
    super, że nie tylko fajnie się prezentują, ale są też dobre jakościowo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie wyglądają:) Zapach musi być cudny:)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam takie zapachowe mydełka!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz!