Pewnie większość z Was ma taki sam problem jak ja. Z niewiadomych mi przyczyn obcierają mnie buty bez obcasów (głównie baleriny) - nie wiem jaki jest tego sekret. W związku z tym, gdy tylko przychodzi pora wiosenno- letnia moje pięty cierpią, a ja wraz z nimi.
Szukałam wielu rad na ten temat ale polecane spraye, sztyfty i inne dziwactwa nie przynosiły rezultatów, aż pewnego dnia w Rossmannie znalazłam żelowe wkładki, które wklejamy do buta na zapiętek i bucik nie obciera. Faktycznie działało- ale fakt, że były one silikonowe powodował, że czułam dyskomfort. Noga nienaturalnie była przytrzymywana (na żelowej wkładce nie ma poślizgu) i to mi jakoś nie pasowało.
Moje ulubione wkładki są wykonane z ekoskóry. Są bardzo miękkie, mające odrobinę kleju dzięki czemu przytwierdzimy je do buta.
Fakt - w przeciwieństwie do żelowych wkładek są widoczne, ale co mnie to obchodzi gdy mam stopę w bucie :) Akurat te ze zdjęcia kupiłam w MiniMaxi i kosztowały ok. 5 zł. Dostać je można przede wszystkich w sklepach obuwniczych, drogeriach czy marketach.
Może dla niektórych nie jest to odkrycie ale postanowiłam o tym napisać.
Być może ktoś cierpiał przez długie lata tak jak ja (do tego stopnia, że mam "narośl" na piętach spowodowaną licznymi obtarciami, a co za tym idzie ranami i długim ich gojeniem.
Wcześniej nie było mi dane "wpaść" na ten pomysł.
Mam nadzieję, że komuś się przyda!
Dołącz do mnie:
muszę się za tym rozejrzeć, bo mam ten sam problem ;D
OdpowiedzUsuńJa mam tak samo ;/ szpilki mnie nie obetrą w balerinach cierpię ;/ D.
OdpowiedzUsuńmam to samo! balerinki mnie zawsze obcierają .. rozejrzę się za tymi wkładkami ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzez pomyłkę usunełam komentarz, ale napisałam go ponownie poniżej. Sorki :)
UsuńCześć :) Ja też mam problem z piętami, które są w opłakanym stanie po założeniu balerin. Miałam kiedyś takie same zapiętki jak w opisanym w poście, ale efekt był taki sam jak bez nich, dopóki nie zakupiłam w Rossmannie żelowych zapiętek wielokrotnego użytku. Można je kilka razy odklejać z jednych butów i wkładac do drugich po uprzednim umyciu pod bieżacą wodą z płynem do naczyń. Jak wyschną przyklejamy je do bucików i nie musimy pamiętać o obtartych piętach. Polecam :)
OdpowiedzUsuńPewnie jeszcze kiedyś wypróbuję gdy będę potrzebować do nowych butków. Dziękuję za informacje :)
UsuńPolecam jeszcze takie sztyfty przeciw obcieraniu butów - u mnie sprawdzają się świetnie :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety nic to nie daje.
Usuńpost bardzo potrzebny, ja akurat nie mam problemów jak chodzę w balerinach ale zdarza się, że obcierają mnie buty na obcasie. I nawet dobrze, że zrobiłaś ten post ponieważ przy okazji zaopatrzę się w takie wkładki i będę je nosić w torebce bo nie wiadomo kiedy będą potrzebne:)
OdpowiedzUsuńTeż takie coś miałam w jednych butach, ale silikonowe i mi ciężko było nogę do buta włożyć :) A teraz stosuję sztyft z Avon'u, którego chyba już nie ma w ofercie, smaruje sobie nim miejsca, gdzie mnie może obetrzeć i po bólu ;) Odkąd mam ten sztyft przestałam mieć problem z obtarciami :) A naprawdę cierpiałam... Nie było butów, które by mnie nie obtarły :( Wiem, że ok.20 zł kosztuje takie sztyft z Compeed i działa identycznie jak ten z Avonu :)
OdpowiedzUsuńU mnie się nie sprawdzały takie produkty. Ale jak kiedyś trafię na coś takiego to może się skuszę. A nóż będzie działał ... :) Dziękuję za szczegóły.
UsuńJa się na razie zaopatrzyłam w żelowe wkładki, ciekawa jestem jak się spiszą.
OdpowiedzUsuńMnie obciera większość butów, ostatnio nawet moje "najkacze"!
Z adidasami również mam ten problem. Z tym, że jedne buty raz mnie obetrą, a raz nie. Tak jakby same o tym decydowały kiedy chcą, a kiedy nie ;p
UsuńMnie obcierają każde buty dopóki się nie rozejdą... Niestety przez to, że tak mocno mnie obcierają zwykle nie mam nawet ochoty ich rozejść! A takie wkładki być może i uratowałyby niejedne moje buciki :P. Dzięki za ten patent!
OdpowiedzUsuńZnam to skądś. Wypróbuj.
UsuńDobrze wiedzieć, bo mnie pierwsze buty od x lat nie obtarły.. ale to pewnie jakiś cud. :D więc wolę się zaopatrzyć w takie coś. ;)
OdpowiedzUsuńkupuję od lat, niezastąpione :-)
OdpowiedzUsuńNa skórzane nuty jest fajny sposób: trzeba natrzeć napiętki spirytusem lub denaturatem i zostawić tak na chwilę. Napiętki miękną i dopasowują się do kształtu naszej pięty:)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że coś takiego jest :) Ale buciki jakie cudne, o ja, kolor <3
OdpowiedzUsuńa ja mam taki problem, że praktycznie każde buty mnie obcierają... nawet zdarza się, że japonki... pooozdrawiam! ;*
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu to stosuję i to najlepsze rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńJa również używam zapiętek do niektórych butów - zdecydowanie ułatwiają życie i dobrze, że o tym piszesz :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł, mnie często obcierają buty
OdpowiedzUsuńBardzo często mam z tym problem najczęściej co dzwine obcierają mnie właśnie baletki. o tych wkładach nie słyszałam ale zapytam o nie jak będę w jakimiś sklepie obuwniczym ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś kupiłam taki preparat co się smaruję miejsce gdzie buty obcierają i działa ;)
OdpowiedzUsuńMam je i bardzo sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńA ja o tym nie wiedziałam i na pewno je kupię:) Przydzadzą się:)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cie na konkurs, do wygrania 100 zł do H&M'u :)
Mam niestety podobny problem. Podczas zakupu którejś pary butów sprzedawczyni podsunęła mi właśnie pomysł z takimi wkładkami i sprawdzają się rewelacyjnie! :)
OdpowiedzUsuńA ma ktoś pomysł, co zrobić z takimi niby pełniejszymi sandałami z piętą gołą (lub ewentualnie pełną) i tylko taką "dziurkę" na palce. Każde buty tego typu piją mnie w palce (szczególnie w dużego palucha).
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o żadnych konkretnych patentach na ten przypadek. Ale może spróbuj jakoś zabezpieczyć obcierające miejsca na stopie sztyftami przeciw obtarciom lub płastami, albo bezpośrednio obklej miejsce w bucie, które obciera.
UsuńTrzeba coś pokombinować!
Nigdzie nie widziałam takich skórkowych wkładek, muszę się za nimi rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńFantastycznie pomocny post - mam specyficzne stopy i obcierają mnie praktycznie każde nowe buty, nawet sportowe! Muszę wypróbować takie wkładki
OdpowiedzUsuńNie prawda, że jak kupisz sobie zapiętki, to buty nie będą cię obcierać. Zakupiłam a buty skórzane i tak ranią moje stopy. Niestety nie da się w takich butach chodzić, po prostu takie buty są do wyrzucenia. Próbowałam i zapiętek cena 8 zł w górę, i rozbijania i nic nie pomogło, szkoda.
OdpowiedzUsuńPolecam zrobić tak jak ja zrobiłam z córki butami zakupiłam jej trapery skórzane mija obtarly więc zrobiłam tak wsadziłam do botow worki i wlałam wody zawiązałam i do zamrazarki na noc rano wyciągnęłam i nie docierają bo się rozbiły polecam
OdpowiedzUsuńPolecam zrobić tak jak ja zrobiłam z córki butami zakupiłam jej trapery skórzane mija obtarly więc zrobiłam tak wsadziłam do botow worki i wlałam wody zawiązałam i do zamrazarki na noc rano wyciągnęłam i nie docierają bo się rozbiły polecam
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że kupię te zapiętki i sprawdzę
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTakie wkładki to fajny patent. Ja kiedyś byłam na tyle uparta, że zaklejałam sobie pięty plastrem opatrunkowym i chodziłam kilka dni pod domu czy biurze w butach które mnie obcierały. Po pewnym czasie udawało mi się je rozchodzić.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTeraz na szczęście wiem, jakie buty zamawiać, aby mnie nie obcierały. Jest taka strona, jak https://butymodne.pl/trekkingowe-damskie-c55205.html i uwierzcie mi, że mają naprawdę wygodne buty w fajnych cenach. Od teraz chyba będą tam sobie cały czas coś zamawiała.
OdpowiedzUsuń