Sama nie jestem specjalistką i nie do końca wychodzi mi to tak jakbym chciała, ale jestem zadowolona z efektu. Pomimo jasnej karnacji lubię zarysowane brwi, które dają ramę mojej twarzy.
Co używam do tego celu:
- przede wszystkim henna. Ja używam hennę RefectoCil w kolorze 3 naturalny brąz. Zwykłe np. dostępne w Rossmannie z delii w postaci proszku się u mnie nie sprawdzają i dają rudy efekt. RefectoCil to koszt ok. 10-15 zł w zależności gdzie kupujemy. Jest to henna profesjonalna dostępna przede wszystkim online. Starcza mi na ok. rok czasu.
- woda utleniona 3% dostępna w każdej aptece za 2-4 zł.
- pojemniczek w celu rozrobienia (może być typowy w formie kieliszka, kieliszek lub zwykła mała zakrętka tak jak w moim przypadku)
- w zestawie z henną mamy patyczek do aplikacji, jednak ja wolę szczoteczkę po maskarze (oczywiście wymytą)
- opcjonalnie patyczki do uszów w celu usunięcia henny z niechcianych miejsc.
Jak ja to robię?
- Regulacja brwi - na samym początku lub na końcu w zależności jak mi się zachce. Wolę na końcu ponieważ widzę dokładnie włoski.
- Wyciskam ok. 1 - 1,5 cm henny do pojemniczka ( mój jest już po przejściach)
- Do henny dodaję ok. 4-6 kropelek wody utlenionej.
- Mieszam do osiągnięcia jednolitej konsystencji.
- Aplikuję na brwi.
- Zmywam letnią wodą po ok. 2-4 minutach w zależności od intensywności, którą chcę osiągnąć.
Zawsze hennę brwi robię wieczorem, kiedy wiem, że będę myła głowę. Dlaczego?
Henna ta delikatnie barwi moją bladą skórę - barwi ją pod włoskami brwi oraz tam gdzie po prostu niechlujnie ją nałożyłam. Dzięki wieczornej kąpieli zmywa się z niechcianych miejsc i nie muszę bawić się w zabezpieczanie np. wazeliną do jest uciążliwe.
Przed:
w rzeczywistości włoski były znacznie bledsze, wpadające w blondo rudy. Nieładny kolor.
W trakcie:
z niechlujnie zaaplikowaną henna. Oczywiście w trakcie można jej się pozbyć np. pałeczką do uszów.
Po:
efekt końcowy, brwi wpadające w delikatny brąz współgrający z moimi włosami.
Efekt po jest mocny.- choć na zdjęciu w zasadzie nie widać dużej różnicy pomiędzy pierwszym a ostatnim zdjęciem. Wraz z każdym myciem twarzy będzie on coraz mniej intensywny.
Ja hennowanie powtarzam po ok. 2 tygodniach. Czasem nawet 4 w zależności jakie mam widzimisię :)
A teraz wskakuję do kąpieli aby pozbyć się niechcianych podfarbowań pomiędzy włoskami.
Przypominam, że to jest moja metoda, którą praktykuję ponad 2 lata.
U mnie się sprawdza- mam nadzieję, że i u Was też.
Nie używam henny do brwi, ale może kiedyś..
OdpowiedzUsuńJa mam gęste brwi i znacznie wygodniej mi jest użyć henny, niż co dzień męczyć się z ich wypełnianiem kredkami czy cieniami. Wygodniej.
UsuńTa henna jest genialna!! Długo się utrzymuje, szybko łapie. Trzeba tylko uważać, żeby skóry nie zaciapać bo plamy zostaną. :)
OdpowiedzUsuńU mnie się zmywają po pierwszym myciu. A gdy jeszcze jest jakiś " prześwit" przecieram skórę tonikiem z alkoholem i puszcza. Ale zależy to do skóry. Lepiej zabezpieczyć np. wazeliną lub zaopatrzyć się w specjalny specyfik do zmywania tego produktu ze skóry (być może sprawdziłby się ten z przeznaczeniem do farb do włosów)
UsuńNajbardziej lubię żelową Refectocil. Sama rzadko stosuję, ale u koleżanek i babci sprawdza się rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńja używam kredki do brwi :) Do henny jakoś nie mogę sę przekonać.
OdpowiedzUsuńteż jej używam, odcień jasny brąz :) efekt zawsze super! :)
OdpowiedzUsuńMam strasznie liche brwi i też hennuję. Hennę kupuję w Rossmannie. ;)
OdpowiedzUsuńSuper, że napisałaś taki post :) Zamówię tę hennę przy okazji :)
OdpowiedzUsuńOj, ja się sama tak boję eksperymentować :D Wolę podkreślić woskiem do brwi :D
OdpowiedzUsuńpodoba mi się efekt - jest bardzo naturalny ;)
OdpowiedzUsuńprzez dłuższy czas stosowałam hennę, teraz przerzuciłam się na 'Aqua Brown', a brwi hennuję tylko, gdy mam jakieś dłuższe wyjazdy (by na co dzień nie martwić się nadmiernie makijażem:)
OdpowiedzUsuń