sobota, 25 stycznia 2014

Scandic Line Maska nawilżająca z ekstraktem z owoców

Podczas trwania Dnia Darmowej Dostawy w sklepie http://epelo.pl skusiłam się na kolejną porcję litrowych, fryzjerskich masek, które używam w codziennej pielęgnacji włosów jako odżywki. Są znacznie gęstsze, treściwsze i zdecydowanie lepiej działają na włosy, a dodatkowo bardzo tanie. Tym razem recenzja tej, której używam i używać będę przez dobrych kilkanaście tygodni.


Od producenta: Maska o działaniu intensywnie nawilżającym i rewitalizującym włosy. Ułatwia rozczesywanie i działa antystatycznie, zapobiegając plątaniu i puszeniu się. Zawarty w masce glikol propylenowy zatrzymuje wodę we wnętrzu włosa, dzięki czemu pozostają dogłębnie nawilżone, gładkie i mniej łamliwe. Formułę maski wzbogacono wyciągiem z awokado, brzoskwini, jabłka i papai, który transportuje niezbędne minerały bezpośrednio do cebulek włosów, wzmacniając je i wyraźnie odżywiając.

Sposób użycia: niewielką ilość maski wmasuj w wilgotne włosy, pozostaw na 5-10 minut i obficie spłucz wodą. Działanie maski przyspieszysz nakładając na włosy czepek i owijając głowę ręcznikiem.

Skład:


Kilka słów ode mnie: Litrową maskę wraz z pompką kupiłam za ok. 16 zł. Ma ona bardzo delikatny, faktycznie owocowy zapach, który utrzymuje się na włosach ale nie jest nachalny. Wyczuwam go wtedy gdy wącham włosy.
Ma gęstą konsystencję, a to właśnie w maskach cenię najbardziej. Nieduża ilość wystarczy aby pokryć włosy. Tak jak wspomniałam najczęściej stosuję ją po prostu jako odżywkę i nakładam na ok. 1 minutę od połowy długości. Co jakiś czas nakładam na całą głowę jako maskę ale tutaj muszę uważać bo są momenty, w których przeciąża mi włosy.
Stosowana w codziennej pielęgnacji jest bardzo dobrym produktem. Ułatwia rozczesywanie, wygładza włosy ale na długości ich zupełnie nie obciąża (latte czyli maska mleczna Kallos jest wg. mnie bardziej obciążająca). Dodatkowo jest tania, higieniczna i ładnie pachnie. Ja jestem na tak. 
Bardzo lubię maski fryzjerski w litrowych opakowaniach, mam już kilka dobrych litrów za sobą, a w zapasach kolejna przede mną. 



Dajcie znać co o niej sądzicie.

8 komentarzy:

  1. Również lubię takie wielkie maski, ta brzmi ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam styczności z tą maską :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam jej, ale wyglada fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie spotkałam jej wcześniej, ale swoim działaniem zachęca mnie do wypróbowania.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie miałam styczności z tą maską ;) pooozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam z tej serii bananową ale niestety się u mnie nie sprawdziła. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy raz widze ten produkt.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam ją do mycia włosów, a litrowe opakowanie wystarcza mi na długo :):)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz!