O produkcie:
Pierwsza szczoteczka o potrójnym działaniu jest już dostępna! Na jednej powiece znajduje się około 100 rzęs, a szczoteczka Lash Catcher ma ponad 300 włókien. Dzięki temu na jedna rzęsę przypadają 3 włókna, które pokrywają i rozdzielają każdą rzęsę z osobna. Wykonana jest z miękkiego i sprężystego tworzywa, co nadaje jej odpowiednia elastyczność. Czerpiąc inspiracje z dogłębnej wiedzy w dziedzinie pielęgnacji włosów, laboratoria Maybelline opracowały formułę, która stanowi idealne uzupełnienie działania szczoteczki. Formuła ta pokrywa 100% rzęs, nadaje objętość każdej rzęsie i nie pozostawia grudek. Formuła One by One zawiera kwasy owocowe znane z właściwości wygładzających. Gładka powierzchnia rzęs to mniej grudek, lepsze ich rozdzielenie oraz lepsza kontrola końcowego efektu na rzęsach.
Składniki aktywne wygładzające rzęsy: uzyskane z owoców kwasy AHA i prowitamina C.
Efekt:
Początkowo byłam do niej uprzedzona, ponieważ o ile bardzo lubię silikonowe szczoteczki, to ta jest naprawdę dużych rozmiarów. Jeśli chodzi o moje tuszowe preferencje to bardzo lubię tusze, które rozdzielają rzęsy, a także je pogrubiają, a przede wszystkim się nie osypują- z tym ostatnim mam szczególny problem.
Ten tusz bardzo ładnie wydłuża rzęsy, przy dwóch warstwach są również dobrze pogrubione, nie są sklejone. Zresztą same możecie ocenić efekt na podstawie zdjęć. Tak pomalowane rzęsy mają na sobie ok. 2 warstwy- tak lubię się nosić na co dzień. Jedną wadą jest to, że niestety się osypuje - zresztą na drugim zdjęciu widać ją pod oczami... Drugą wadą (dla niektórych zaletą) jest to, że długo wysycha na rzęsach. Dla mnie jest to minus bo mam dość długie rzęsy i muszę się pilnować do momentu jej wyschnięcia aby mi się nie poodbijała na powiekach. Dla niektórych jest to zaleta, ponieważ długo można z nią pracować. Mimo kilku wad zużyję ją bo efekt naprawdę mi się podoba. W kolejce czeka na mnie kolejny tusz tej firmy, który kupiłam na promocji w Rossmannie. Teraz (do 11 października br.) jest promocja na produkty do oczu tej firmy w Rossmannie -40% więc zainteresowanych odsyłam właśnie tam.
Ten tusz bardzo ładnie wydłuża rzęsy, przy dwóch warstwach są również dobrze pogrubione, nie są sklejone. Zresztą same możecie ocenić efekt na podstawie zdjęć. Tak pomalowane rzęsy mają na sobie ok. 2 warstwy- tak lubię się nosić na co dzień. Jedną wadą jest to, że niestety się osypuje - zresztą na drugim zdjęciu widać ją pod oczami... Drugą wadą (dla niektórych zaletą) jest to, że długo wysycha na rzęsach. Dla mnie jest to minus bo mam dość długie rzęsy i muszę się pilnować do momentu jej wyschnięcia aby mi się nie poodbijała na powiekach. Dla niektórych jest to zaleta, ponieważ długo można z nią pracować. Mimo kilku wad zużyję ją bo efekt naprawdę mi się podoba. W kolejce czeka na mnie kolejny tusz tej firmy, który kupiłam na promocji w Rossmannie. Teraz (do 11 października br.) jest promocja na produkty do oczu tej firmy w Rossmannie -40% więc zainteresowanych odsyłam właśnie tam.
Kocham tusze tej firmy. Szczególnie te żółte. Tego nie miałam ale efekt naprawdę mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńMi się podobają efekty tych żółtych, jednak mają one tradycyjne szczoteczki a za takimi nie przepadam, ale kiedyś się pokuszę :)
Usuńcudownie działa skuszę się na nią jak wykończę 3 inne
OdpowiedzUsuńKiedyś maznęłam nim rzęsy u znajomej to całkiem fajnie działał, ale wolę zółte opakowanie :)
OdpowiedzUsuńwydłużenie na maksa! :) bardzo wydłuża rzęsy
OdpowiedzUsuńkochana zapraszam do siebie, w nowej notce rozdanie! ;)
Dziękuję za informacje, zerknę ;)
UsuńMiałam kilka opakowań i byłam zadowowlona. Jeden z lepszych tuszy :)
OdpowiedzUsuńlubię!
OdpowiedzUsuńNiby ładnie wydłużył, ale ja musiałabym jeszcze czegos nadającego objętość na to nałożyć! :D
OdpowiedzUsuńWg. mnie ładnie pogrubia :)
Usuńwspaniały efekt!
OdpowiedzUsuńświetny efekt!! :)
OdpowiedzUsuńOj masakra skoro się osypuje ale efekt jest ładny,tak samo miałam z moim tuszem z Ceatrice i też wolno wysychał.
OdpowiedzUsuńlubię tusze maybellina;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba efekt :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten tusz i bardzo go lubiłam :)
OdpowiedzUsuńZ MNY miałam żółtego Collosala 100% Black i był fajny, tylko to osypywanie się... :(
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że maskary MNY mają to do siebie. Jak pisałam, kupiłam nową, jeśli i ta się będzie osypywać to raczej już na żadną tej firmy się nie pokuszę.
Usuńprzyjemny efekt :)
OdpowiedzUsuńa do kiedy ta promocja w Ross? chyba wkradł się błąd do wpisu ;)
Dziękuję za zwrócenie uwagi! Te miesiące tak lecą, że zatrzymałam się na lipcu ;d
Usuń