środa, 2 lipca 2014

Manhattan, Soft Compact Powder, Puder prasowany w kompakcie, 0 Transparent

Jakiś czas temu wpadłam do Rossmann po jakikolwiek puder w kompakcie, który mogłabym trzymać w torebce. Chciałam coś zwykłego, z aplikatorem i najlepiej z lusterkiem. Jednak produkty z lusterkiem był koloryzowane, a ja nie miałam czasu na dobieranie odpowiedniego koloru. W związku z czym sięgłam po transparentny puder z Mannhattanu.



Delikatna struktura pudru ułatwia jego równomierne rozprowadzanie. Nadaje cerze świeży, jedwabisto - matowy wygląd. Witamina E pielęgnuje i chroni przed utratą wilgoci. Doskonały do drobnych korekt i odświeżania makijażu. Przetestowany dermatologicznie. Dostępny w 8 odcieniach.


Jak możecie zauważyć na powyższym zdjęciu posiada on szufladkę, w której znajduje się gąbeczka do jego aplikacji. Przyznam szczerze, że nie jest ona najlepszym sposobem aplikowania ale poza domem sprawdza się przyzwoicie.Opakowanie jest dość masywne, ale szybko się rysuje, co również jest widoczne na zdjęciach. Jest to wynik tego, że noszony był przez długi czas w torebce.


Puder jest transparentny w związku z czym nie nadaje skórze kolorytu, a jedynie daje matowe, przypudrowane wykończenie makijażu.  Na początku jego użytkowania byłam nim zawiedziona, ponieważ gąbeczka dawała efekt mocno pudrowy, a tego bardzo nie lubię. Pewnego dnia z podkładu Pierre Renne, Skin Balance powróciłam do Revlon, Color Stay i nie potrzebowałam przypudrowania w ciągu dnia, dlatego też z torebki, wylądował w mojej toaletce. Stwierdziłam, że skoro już leży może warto dać mu drugą szansę i wykończyć produkt, bo szkoda aby się marnował. Zaczęłam aplikować go za pomocą pędzla i efekt jest zdecydowanie lepszy.
Produkt ten jest bardzo sypki, bardzo łatwo i w dużej ilości można go nałożyć na pędzel, tym samym oprósza wszystko dookoła. Na kilka godzin daje matowy efekt, ale wszystko zależy od podkładu, który używamy. U mnie zdecydowanie lepiej prezentuje się on na Revlonie. Dodam jeszcze, że nie podkreśla suchych skórek ale w zamian daje wspomniane już pudrowe wykończenie. Natomiast w żaden sposób nie bieli twarzy i dopasowuje się do każdej karnacji, idealny odcień dla bladziochów mających problem z dobraniem koloru.


Podsumowując jest to produkt doby, ale dla mnie daje zbyt pudrowe wykończenie.
W skali od 1 do 10 oceniłabym go na jakieś 6,5.

20 komentarzy:

  1. A szkoda, że produkt nie do końca się sprawdził. Również szukam czegoś na wykończenie makijażu i zawsze coś jest nie tak z tymi pudrami :( Obecnie kończę sypki Inglot - też dla mnie zbyt pudrowy efekt, ale przymierzam się do zakupu pudru z Dr Irena Eris :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja najbardziej na tę chwilę lubię puder sypki z Marizy. Mam już wyeksploatowane opakowanie ale jeszcze jest w nim bardzo dużo produktu bo jest wydajny. Póki co mam dwa typy na ich zastępstwo ale sama nie wiem wiec obecnie skupię się na wykończeniu tego co mam :)

      Usuń
  2. miałam kilka opakowań - w czasach, kiedy używałam innych podkładów niż Revlon i żeby pokryć skórę oraz żeby poprawiać jej wygląd w trakcie dnia musiałam ratować się pudrem.
    Pięknie krył, chociaż niby transparentny.
    Miał cudowną konsystencję, nie odznaczał się na twarzy, długo się trzymał, nie zbierał się w bruzdach nosowo-wargowych.... był moim ideałem.

    Jednak mimo wszystko jeśli nie muszę używać pudru (przy Revlonie nie muszę wcale!), to cenię sobie swoją wygodę i tego nie robię - dlatego też dziś go nie używam :)

    ale to dobry, naprawdę dobry produkt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od preferencji i od używanych kosmetyków.
      Ja mimo to, że również używam Revlon to przypudrowuje twarz, ponieważ jako krem bazowy stosuję filtr z spf50, który daje mi lekko lepie i świecące wykończenie :)

      Usuń
    2. ja czasem przelecę po Revlonie sypkim pudrem, ale to po to, żeby złagodzić róż, jeśli dam go za dużo ;)

      Usuń
  3. Nie lubię pudrów ze zbyt 'pudrowym' wykończeniem. Dlatego bardzo przypasował mi puder Prime and fine Catrice, który jest bardzo mocno zmielony dzięki czemu wygląda mega naturalnie na skórze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Przyjrzę się mu również. Mnie na tą chwilę kusi Rimmel Stay Matte lub sypki puder Ben Nye Banana :)

      Usuń
  4. Z tej firmy chyba jeszcze nic nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię firmę manhattan, jednak nie używam pudrów kompaktowych. Jakoś nie mogłam się do tego przekonać ze względu właśnie na to, że nie potrafiłabym dobrać odpowiedniego koloru :) Ale może w końcu kiedyś się przełamię i spróbuję. Używasz Go na codzień? Nie sprawia wrażenia "zbyt wytapetowanej twarzy"?
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie miałam, ale ogólnie firmę lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. też zazwyczaj mam problem z dopasowaniem odcienia więc wybieram pudry transparentne dość często , nie lubię natomiast pudrowego wykończenia i tego gdy puder się sypie na wszystko dookoła

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam, ale firmę bardzo lubię, ostatnio nabyłam lakiery i jestem bardzo zadowolona z nich :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam, ale słyszałam o nim dość dobre opinie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hmm chyba nie dla mnie,nie lubie takiego wykończenia.

    OdpowiedzUsuń
  11. miałam go ostatnio kupić, ale w sumie sięgnęłam po coś innego. Ja nigdy nie używam tych 'puszków', zawsze aplikuję przy pomocy pędzla

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie słyszałam o tym produkcie :) Jakoś nie jestem przekonana do kosmetyków Manhattanu...

    OdpowiedzUsuń
  13. takei kosmetyki to wyzsza szkoła jadzy jak dla mnie heh:) Ps obserwuję i zapraszam do mnie:) jeśli Ci się spodoba będzie mi bardzo miło jeśli zaobserwujesz:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam go ale zazwyczaj wybieram pudry dające lekkie wyrównanie kolorytu skóry bo rzadko stosuję podkłady. Chyba, że jest też jakiś jasny odcień kryjący a nie transparentny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię tę firmę a puder z chęcią wypróbuję. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz!