Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Isana. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Isana. Pokaż wszystkie posty
środa, 20 kwietnia 2016
piątek, 8 stycznia 2016
DUET DO WŁOSÓW ISANA COLOR SHINE
Jeszcze letnią porą w paczce od Rossmanna otrzymałam duet do pielęgnacji włosów w postaci szamponu i odżywki z marki Isana. Seria Color Shine skierowana jest do włosów farbowanych. Jej zadaniem jest silna pielęgnacja oraz ochrona koloru wraz z nadaniem mu połysku. Od około trzech lat nie farbuję włosów, a jedynie zapuszczam odrost. Końcówki moich włosów potraktowane są farbą rozjaśniającą, ponieważ trzykrotnie miałam na nich ombre, które jest już w połowie ścięte. W związku z czym zestaw teoretycznie idealnie nadaje się do moich włosów.
W składzie tych produktów zawarty jest m.in.: kompleks zawierający ekstrakty z jagód goji (kolcowoju pospolitego), żurawiny, prowitaminę B5 czy filtr UV. Wiem, że wiele z Was bierze pod uwagę skład jaki ma kosmetyk, zanim w ogóle się nim zainteresuje. Dla zainteresowanych wklejam go poniżej.
1. Skład Isana Profesional, Color Shine, Spulung (odżywka do włosów farbowanych i z pasemkami)
Aqua, Cetearyl Alcohol, Propylene Glycol, Quaternium-87, Hydroxyethylcellulose, Ethylhexyl Salicylate, Behentrimonium Chloride, Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Panthenol, Parfum, Stearamidopropyl Dimethylamine, Vaccinium Macrocarpon Fruit Extract, Lycium Barbarum Fruit Extract, Glycerin, Citric Acid, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Isopropyl Alcohol, Potassium Sorbate, Sorbic Acid, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid
2. Skład Isana Professional, Color Shine, Shampoo (Szampon do włosów farbowanych)
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Parfum, Panthenol, Polyquaternium-10, Laurdimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Wheat Protein, Vaccinium Macrocarpon Fruit Extract, Lycium Barbarum Fruit Extract, Ethylhexyl Salicylate, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Glycol Distearate, Laureth-4, Glycerin, Citric Acid, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Formic Acid, Sorbic Acid, Potassium Sorbate, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate, Benzoic Acid
Produkty mają bardzo wygodne, dziewczęce opakowania. Produkt łatwo się z nim wydobywa, nie rozlewa i nie zastyga na ściankach. Zarówno odżywka jak i szampon mają gęste formuły, które bardzo lubię. Dzięki temu szampon świetnie się pieni nawet w małej ilości, a odżywka nie spływa z mokrych włosów. W tej serii wyczuwam delikatny zapach winogron, do którego przyzwyczaiłam się po dłuższym stosowaniu. Dodatkowo wspomnę, że zapach ten nie utrzymuje się na włosach.
Obydwa produkty swoje podstawowe działanie spełniają bardzo dobrze. Szampon nie obciąża włosów, ładnie je domywa, natomiast odżywka stosowana pod prysznicem przez około dwie minuty powoduje wygładzenie włosów i zdecydowanie ułatwia ich rozczesywanie. Stosuję ją na długość włosa omijając skalp.
Jeśli chodzi o dedykowane właściwości tej serii to ciężko jest mi stwierdzić, czy faktycznie przedłuża kolor i nadaje mu intensywność, niemniej jednak obydwa produkty w codziennej pielęgnacji spisują się bardzo dobrze, a za ich dodatkowym plusem przemawia ich bardzo niska cena, za którą można kupić te produkty na częstych promocjach w Rossmannie.
poniedziałek, 21 grudnia 2015
ŚWIĄTECZNA PRZESYŁKA Z NOWOŚCIAMI OD ROSSMANNA
Garstkę dni temu otrzymałam świąteczną przesyłkę z nowościami od sieci drogerii Rossmann. Jak wiadomo często odwiedzam ten sklep i zawsze znajdę tam coś dla siebie (jak chyba większość z nas). W tym poście pochwalę się - i to dosłownie - co tym razem znajdowało się w czerwonym pudełku.
- Śliczny termofor z pomponami, który od razu skradł moje serce (w tegorocznym okresie świątecznym lubuję się w pomponach i ten idealnie pasuje do moich zimowych skarpet).
- Rękawica do masażu z włóknami lnu, dająca efekt peelingu.
- Zimowy żel pod prysznic i mydło w płynie z tej samej serii od Isana. Pięknie pachnie, według mnie ciepłym karmelem. Te dwa produkty od razu wylądowały w łazience.
- Lotion do rąk w opakowaniu z pompką marki Wellness & Beauty. Po pierwszym użyciu wyczuwam delikatny, przyjemny zapach i fakt, że szybko się wchłania, dzięki lekkiej ale zarazem nawilżającej formule.
- Olejek do kąpieli z Wellness & Beauty, który powinien wystarczyć na ok. 8- 10 kąpieli.
- Roślinne mydło w kostce `Werbena i imbir` z Alterry. W składzie posiada 100% czystych olei roślinnych, a dodatkowo nie zawiera syntetycznych substancji konserwujących oraz składników pochodzenia zwierzęcego.
- A na koniec słodkości w postaci bombonierki i czekoladowych ciasteczek :)
Po więcej zapraszam na mój Instagram @aktualna
wtorek, 22 września 2015
piątek, 18 września 2015
czwartek, 10 września 2015
wtorek, 14 kwietnia 2015
-49% w Rossmannie!
Przychodzę do Was z dobrą nowiną, wiem, że wiele z Was czekało na tę informację. Pojawiła się oficjalna informacja o promocji -49% na podkłady, pudry, bronzery oraz korektory. Sama potrzebuję korektora a podkład chciałabym zakupić na zapas więc na pewno skorzystam z tej promocji. Ciekawa jestem czy pojawi się opcja na lakiery czy maskary.
piątek, 3 kwietnia 2015
Zakupy i promocje z Rossmanna
Tradycyjnie przychodzę do Was z zakupami z najnowszej oferty Rossmanna. Jak to zwykle bywa zawsze sama na coś się skuszę. Mimo wszystko są to produkty, których obecnie potrzebowałam i nadal trzymam się swojego planu minimalizmu kosmetycznego.
Na wstępie dodam tylko, że chodzą pogłoski o promocji -40% lub 1+1 na kolorówkę. Z tego co wstępnie wiadomo ma odbyć się końcem kwietnia, ale dokładna jej forma nie jest znana. Jeśli tylko dowiem się szczegółów na pewno się z Wami podzielę :)
wtorek, 24 marca 2015
Najciekawsze promocje w Rossmannie + zakup
Jest to drugi wpis z tej serii, w której w skrócie przedstawiam Wam najlepsze promocje w Rossmannie. Pisząc najlepsze nie mam na myśli produktów idealnych, bo tak owych nie ma i każda z nas musi dostosować produkt pod siebie, ale mam tu na myśli produkty, które często przewijają się w sieci. W tym poście dodatkowo pokażę Wam najświeższy zakup, który już użytkuję.
środa, 18 marca 2015
Przegląd balsamów, których obecnie używam
Kierując się ideą minimalizmu kosmetycznego postanowiłam zużyć wszystkie balsamy, które mam pootierane. Nie wiem dlaczego ciągle kusi nas do otwierania czegoś nowego. Być może to wpływ opinii, reklam, znudzenie, czy chęć czegoś nowego. Postanowiłam z tym skończyć i wyzerować opakowania. W zawiązku z tym, że używam od dłuższego czasu kilku produktów postanowiłam zrobić ich mały przegląd.
środa, 24 września 2014
Ostatnich kilka nowości i szamponowy powrót do młodzieńczych lat
W końcu mi się udało. Zaczynam być minimalistyczna. Zaczynam kupować tylko to co potrzebuję lub to nad czym obecnie "pracuję". Na dzień dzisiejszy próbuję dobrać sobie szampon, który nie przetłuszczałby moich włosów. Mam dość już tych wszystkich "popularnych", obciążają włosy jak jeden, więc postanowiłam powrócić do dzieciństwa i sięgnąć po stare, dobre szampony. Mam nadzieję, że sprawdzą się tak dobrze, jak tedy gdy byłam dzieckiem.
poniedziałek, 12 sierpnia 2013
Stare i Nowe w sierpniu
Od pewnego czasu przestałam magazynować kosmetyki i moja szafka, w której je przechowuję nie wygląda już jak przepakowana hurtownia. Powoli zużywam zapasy i nie kupuję nic nad wymiar. Po nowy produkt sięgam w momencie gdy poprzedni zupełnie nie sprostał moim oczekiwaniom lub gdy najzwyczajniej w świecie skończył mi się.
Po lewej produkty, które osiągnęły denko, a po nowości.
Na pierwszy rzut moje ulubione żele, bardzo wydajne, gęste i ładnie pachnące i wygładzające skórę po goleniu. Następnym razem wypróbuję pianki z tej serii. Koszt ok. 6 zł.
Baza pod cienie z Hean jest bardzo dobrym produktem, lecz o bardzo dużej pojemności w związku z czym jej termin ważności skończył mi się w czerwcu. Mniejsza połowa ląduje w koszu, a na jej miejsce wskakuje baza do powiek i na usta z iGruszki. Zobaczymy jak się sprawdzi.
Ulubiony tusz do rzęs z Wibo, którego w najbliższym czasie nie zamienię. Używałam i drogich i tanich i wszystkie niemiłosiernie osypywały mi się już po godzinie co było bardzo uciążliwe. Ten nie dość, że świetnie pogrubia - a tego oczekuję od tuszu najbardziej- to idealnie trzyma się na rzęsach bez osypywania. Kosztował niecałe 10 zł.
Kremy do depilacji, które używam do bikini. Rzaden z nich nie zadziała po 5 minutach, ewentualnie po 20. Po Eveline swędzą mnie depilowane okolice, o Bielendzie jeszcze nie mam zdania. Obydwa kosztują w granicach 7 zł.
Następne produkty to maski do włosów, obydwie bardzo lubię, z jedna różnicą. Maskę Biovax stosuję zgodnie z przeznaczeniem, trzymając ją na głowie nawet do 40 minut, natomiast bardziej chemiczną, znaną każdej bloggerce maskę mleczną z Kallosa stosuję jako odżywkę na 2-3 minuty. Stosuję ją po każdym myciu głowy. Koszt w zależności od miejsca zakupu 10-15 zł za litr.
I na koniec moje małe odkrycie. Zazwyczaj do depilacji twarzy, w tym wąsika stosowałam tradycyjnych pasków z woskiem. Natomiast zdecydowałam się na podróbkę słynnego urządzenia o nazwie Epistic ( na aukcji również tak się nazywał), które kosztowało mnie 3,50 zł i odmieniło moją depilację. Koniec z wydawaniem pieniędzy na plastry i koniec z nienaturalnym pozbywaniem się meszku.
To na tyle nowości u mnie.
Mam nadzieję, że podoba Wam się takie tło zamiast białego.
Białe, tak tradycyjne, chyba mi się znudziło :)
środa, 10 kwietnia 2013
** Rossmannowy Haul Zakupowy **
Dziś szybko post zakupowy z Rossmanna.
Praktycznie wszystkie produkty były kupione na promocji.
Nie jest tego dużo, ponieważ cały czas prowadzę projekt denko i kupuję tylko to, co jest mi niezbędne.
- Babydream, Żel do kąpieli, który sporadycznie używam do mycia włosów, a najczęściej do mycia pędzli. Idealnie domywa wszelkie zabrudzenia.
- Eveline, Just Depil czyli krem do depilacji okolic bikinie. Jest to moje 3 opakowanie, cena 6 zł.
- Lirene, Peeling drobnoziarnisty. Dokładnie takiego poszukiwałam i dla mnie jest idealny. Żelowa konsystencja z ogromną ilością malutkich granulek peelingujacych. Kosztował ok. 14 zł.
- Isana, Rasier Gel czyli żel do depilacji o zapachu brzoskwinki. Jeszcze nie miałam tego produktu i jestem ciekawa czy będzie spływał czy nie :) Kosztował ok. 6,50 zł o ile dobrze pamiętam.
- Pallette, Color Creme, jest to moja ulubiona farba w kolorze H8 miodowy blond, który na moich włosach wypada jako jaśniutki brąz, a pod słońce ma rudawe tony. Koszt to ok. 11 zł na promocji.
- Lovely, Pump Up to maskara kupiona pod wpływem pozytywnych recenzji mająca za zadanie podkręcić i unosić rzęsy.
- I mój niezbędny produkty do czyszczenia okularów, który był na promocji za niecałe 3,50 zł.
wtorek, 19 marca 2013
** Zużyte w marcu **
Hej dziewczyny,
dziś szybki post na temat produktów, które ostatnio wykończyłam. Jest to w zasadzie sama pielęgnacja.
Pare słów o każdym z nich:
- Żel pod prysznic z Isany z olejkiem bardzo przypadł mi do gustu. W zapasach mam jeszcze jeden - jogurtowy z witaminami - do którego chętnie wrócę. Kosztował mnie 2.99 zł.
- Płyn micelarny z Bourjois chyba każda z Was zna. Wg. mnie jest to dobry produkt. Jeden z lepszych micelków, które miałam okazję użytkować.
- Żel do twarzy z drobinkami peelingującymi z Clean&Clear. Częściej ode mnie używała go moja nastoletnia siostra, która bardzo go polubiła. Ja mam mieszane uczucia. Jego zapach jest na plus.
- Płyn dwufazowy do demakijażu oczu z Nivea. Byłam z niego na początku użytkowania zadowolona. Nawet pojawiła się recenzja, jednak przy końcu bardzo przestałam go lubić do tego stopnia, że resztkę wylałam do toalety. Potwornie szczypie mnie w oczy. Na tę chwilę używam dwufazy z Bielendy na zmianę z żelem micelarnym z BeBeauty i jest w porządku.
- Szampon z Garniera używają również członkowie rodziny, którzy się z nim polubili. Ja używam różnych na przemiennie, a ten jest dla mnie średniakiem.
- Z kolorówki jedyną rzeczą, którą wykończyłam to tusz z Lovely Spectacular Me, którego recenzja jest na moim blogu. Daje świetny efekt na rzęsach jednak przeszkadza mi jego osypywanie.
- No i dwie miniaturki płynów micelarnych z Biodermy. Faktycznie świetnie zmywają makijaż. Totalnie nie podrażniają oczu... Szkoda, że ich cena jest taka wysoka.
Subskrybuj:
Posty (Atom)