środa, 31 sierpnia 2016

SZCZELINIEC WIELKI W GÓRACH STOŁOWYCH

Decyzję o wycieczce na Szczeliniec Wielki i Błędne Skały przez Wambierzyce podjęliśmy w długi , ciepły i słoneczny majowy weekend.  Szczeliniec Wielki liczy 919 m n.p.m. co sprawia, że jest to najwyższy szczyt w Górach Stołowych, znajdujących się na terenie Parku Narodowego Gór Stołowych. Należy on do Korony Gór Polski i stanowi jedną z największych atrakcji turystycznych Sudetów. Zwiedzić tu można rezerwat krajobrazowy z potężnymi głazami, które przyjmują popularne formy m.in. kwoki, małpy czy słonia , a na samym szczycie rozciągają się tarasy widokowe z panoramą Sudetów.

poniedziałek, 29 sierpnia 2016

LATARMIA MORSKA W GĄSKACH

Urlopowa pogoda nie pozwoliła na delektowanie się plażą w Unieściu dlatego postanowiłam wyszukać pobliskie atrakcje i spędzić czas na zwiedzaniu. Propozycja padła na Kołobrzeg, Sarbinowo i Gąski.  Na pierwszy rzut poszła Latarnia morska w Gąskach znajdująca się niedaleko Mielna - Unieścia, czyli naszej bazy wypadowej. 

Dojazd do obiektu jest tragiczny. Droga nie jest odremontowana, pełna dziur, kałuż i braku chodnika dla pieszych. Na drodze dojazdowej panuje totalny chaos, co zupełnie mnie zdziwiło ponieważ w momencie, w którym odwiedziłam to miejsce było naprawdę dużo turystów nie tylko z Polski ale i z zagranicy. Sądzę, że warto dla nich pokwapić się o lepszy dojazd. Samochód pozostawiłam na poboczu przy drodze tak jak większość osób - w pobliżu znajdują się także płatne parkingi, z których nie korzysta wielu zwiedzających (bo po co jak obok można zaparkować bezpłatnie). Tuż przy latarni znajdują się sklepiki z regionalnymi pamiątkami oraz miejsca gastronomiczne. 

Latarnia mierzy około 50 metrów wysokości. Na taras wchodzimy po 190 schodach, natomiast ostatnie "podejście" pokonujemy po stromych, metalowych i bardzo śliskich schodach, które wywołują sporo emocji. Należy zachować tam ostrożność, ponieważ można z nich po prostu spaść podczas schodzenia. W ciemnym wnętrzu latarni spędziliśmy kilka minut w kolejce, ponieważ było zbyt wiele osób  jednocześnie wchodzących i schodzących przez co przejścia się blokowały, szczególnie w miejscu wspominanych metalowych schodów.

Z lądu  taras wygląda całkiem normalnie, niestety po wejściu nawet we mnie obudził się mały strach. Taras jest wąski, a zamieszczone tam barierki budzą strach i niepewność. Pierwszy raz w jednym miejscu spotkałam tak wielu przerażonych ludzi - niektóre kobiety z przerażenia przesuwały się wokół przodem do murów, aby nie patrzyć na widoki. Mimo wszystko lubię takie miejsca i liczę, że odwiedzę wszystkie latarnie morskie na polskim wybrzeżu.


Przydatne linki:

- odwiedzone przeze mnie miejsca www.ewkabloguje.blogspot.com/mojewyjazdy

- mój Instagram www.instagram.com/aktualna


wtorek, 23 sierpnia 2016

OBJĘTOŚĆ Z NIVEA VOLUME CARE

Produkty Nivea są ze mną od kilku lat. Moimi ulubieńcami są odżywki do włosów niemal z każdej serii, które wygładzają włosy i nadają im przyjemny zapach. Marka wprowadziła nowość, która powinna zainteresować szerokie grono konsumentek, ponieważ na objętości włosów zależy chyba każdej z nas.

Głównym założeniem nowej serii kosmetyków do pielęgnacji jest widoczne zwiększenie objętość i nie obciążanie włosów dzięki innowacyjnej formule z Nutri - Esencją i ekstraktowi z bambusa. Linia przeznaczona dla włosów cienkich, pozbawionych objętości, a dodatkowo kosmetyki:

Pielęgnują nie obciążając włosów
Wzmacniają włosy i nadają zauważalną objętość
Chronią włosy ułatwiając ich rozczesywanie

niedziela, 21 sierpnia 2016

MINIEUROLAND W KŁODZKU

Całkiem niedawno w Kłodzku powstał Park Miniatur Minieuroland. Z podobnym obiektem miałam do czynienia w Kowarach (niedaleko Karpacza). Podczas ostatnich dni urlopu skuszona opiniami i intensywną promocją obiektu, postanowiłam przekonać się na własne oczy o co tyle szumu.

Minieuroland osiąga powierzchnię 20 tys. m² i liczy obecnie ponad 30 miniatur a docelowo planowanych jest ponad 100. Makiety wzorowane są na najpopularniejszych budowlach z całego świata, w tym z Europy i Dolnego Śląska.

Po zapoznaniu się z informacjami ze strony internetowej stwierdziłam, że park odwiedzę ponownie, ponieważ w najbliższej przyszłości powstanie tam miniatura jednej z najwyższych budowli świata jaką jest Petronas Twin Towers z Kuala Lumpur. Wieże osiągną 30 metrów wysokości i posiadać będą taras widokowy.

Sam park przyciąga uwagę pięknem kwiatów i kolorowych budowli sporych rozmiarów. Pełny jest oczek wodnych, ścieżek, roślinności oraz miejsc do odpoczynku. Na terenie parku znajduje się sporej wielkości plac zabaw dla dzieci oraz miejsca na spożycie posiłku czy deseru. Zdecydowanie warto zabrać tam dzieciaki.


Przydatne linki:

- odwiedzone przeze mnie miejsca www.ewkabloguje.blogspot.com/mojewyjazdy

- mój Instagram www.instagram.com/aktualna

- strona główna obiektu www.minieuroland.pl


sobota, 13 sierpnia 2016

ZAMEK W PSZCZYNIE NA ŚLĄSKU

Będąc na Śląsku u rodziny postanowiliśmy w drodze powrotnej coś zwiedzić. Padło na Zamek w Pszczynie, który słynie ze swojego bogatego wnętrza. Do tej pory wnętrza, które robiły na mnie wrażenie znajdowały się w Zamku Książ (woj. dolnośląskie), ale przy Zamku w Pszczynie, Książ wypada bardzo słabo. Niestety miałam ze sobą tylko telefon, w związku z czym jakość zdjęć nie jest najlepsza, ale poniżej kilka z nich umieszczę.

Zamek i jego okolice są bardzo zadbane. Aby wejść do środka trzeba ubrać specjalne obuwie ochronne, które chroni podłogi. Przynależy do niego bardzo duży park po którym można pospacerować. Tuż obok znajdują się Stajnie Książęce, pszczyński rynek oraz zagroda żubrów, którą z racji padającego deszczu sobie odpuściliśmy. 

Dla osób, które mają w planach odwiedzić ten obiekt dodam, że w poniedziałki (oprócz tych, w które wypada jakieś święto) wstęp na zamek oraz na Stajnie Książęce jest bezpłatny. Więcej szczegółów na ten temat oraz wirtualne zwiedzanie znajdziecie na www.zamek-pszczyna.pl .

Więcej moich zdjęć znajduje się na Instagramie: https://www.instagram.com/aktualna/



ZAMEK CZOCHA NA DOLNYM ŚLĄSKU

Drugim miejscem do odwiedzenia w majowy maraton był Zamek Czocha, który nazywany jest polskim zamkiem Harrego Pottera (znajduje się tu nawet szkoła magii). Był to obronny zamek graniczny położony w miejscowości Sucha, nad Zalewem Leśniańskim. Jest to typowo turystyczne miejsce, nakierowane na turystów. Można tu także wynająć pokój (który udostępniony jest dla zwiedzających), zrobić sesję zdjęciową, bankiet czy zdecydować się na nocne zwiedzanie zamku. Opcji jest wiele - my zdecydowaliśmy się na typowo turystyczne zwiedzanie, aby w dość krótkim czasie bliżej poznać jego historię. Mimo problemów z przewodnikiem, który nie wstawił się na czas i z trudnością nieznalezienia "startu" zwiedzania, przewodnik okazał się rewelacyjny i miło przechadzało się z nim po komnatach, podziemiach i tajnych przejściach, które znajdują się w tym obiekcie. 
Niestety w majowy weekend z powodu remontu, nieudostępniona była wieża, z której podziwiać można okolicę i sam teren zamku. 

Ogólne wrażenie jest bardzo pozytywne. Zamek kryje w sobie wiele ciekawostek i na pewno warto jest go zwiedzić. Nie jest w stanie idealnym, ale mimo wszystko nadaje mu to uroku i magii. Podczas naszej wizyty zbierało się na burzę, kotłowały się chmury, jednocześnie rażąc mocnym słońcem co potęgowało magię tego miejsca. Teren do zwiedzania jest obszerny, a na jego terenie zapewniono turystom i dzieciom wiele atrakcji (przynajmniej tak było w weekend majowy). 

Z dodatkowych informacji dla zwiedzających dodam, że zwiedzanie z przewodnikiem dla osoby dorosłej to koszt ok. 14 zł, natomiast samo wejście na teren zamkowy 4 zł. 

Więcej zdjęć znajduje się na moim Instagramie: www.instagram.com/aktualna


ZAMEK BOLKÓW NA DOLNYM ŚLĄSKU

Trzecim punktem majowej wycieczki był Zamek Bolków. Gdy dotarliśmy do celu było już późne popołudnie i zaciągało się na burzę, ale mimo wszystko udało nam się zwiedzić ten obiekt. Wieża  dziobowa była najbardziej interesującym mnie celem, dlatego tam udaliśmy się w pierwszej kolejności. Jej wysokość wynosi dziś około 25 m. Z tej wysokości idealnie widać było malownicze okolice. W przyziemiu znajduje się tzw. loch głodowy,  a wejście na wyższe kondygnacje umożliwiają schody umieszczone wewnątrz grubego na 4,5 m. muru. Przyznam, że momentami wchodząc po schodach miałam chwile grozy - były wysokie a wewnątrz wieży bardzo ciemno.

Sam zamek jest typową ruiną udostępnioną do zwiedzania, ale nie ma co się dziwić ponieważ pierwsza wzmianka o nim pochodzi z 1277 roku. W obiekcie znajduje się też muzeum z wystawami.  
Dużym plusem było brak tłumów, dzięki czemu swobodnie można było się po nim poruszać. Choć przez to tworzył wrażenie, małego zainteresowania wśród turystów. 

Wejście na Zamek możliwe jest m.in od parkingu zlokalizowanego przy ul. Bolka 12 - my zostawiliśmy samochód w centrum miasteczka, aby przespacerować się na wzgórze zamkowe. 

Jako ciekawostkę dodam, że na pasie zieleni, okalającym zamek wyznaczona jest część, gdzie można urządzić sobie rodzinnego grilla (z własnym grillem bo miejsc do paleniska nie ma).

Ceny biletów są bardzo symboliczne, a dodatkowo w poniedziałki jest wstęp wolny (ale co ważne, nie dotyczy następujących poniedziałków: 28.03.2016; 02.05.2016; 15.08.2016)

Więcej szczegółów na stronie głównej obiektu www.zamek-bolkow.info.pl.
Więcej moich zdjęć na Instagranie www.instagram.com/aktualna



piątek, 5 sierpnia 2016

ZAMEK KLICZKÓW NA DOLNYM ŚLĄSKU

Szukając zamków, które moglibyśmy odwiedzić w weekend majowy, trafiliśmy m.in. na Zamek Kliczków. Na szybko sprawdziliśmy lokalizację, która sprzyjała naszemu objazdowi i ruszyliśmy.

Na miejscu zamek zaskoczył nas swoim pięknem i wielkością zielonych terenów, które rozciągają się dookoła. Początkiem maja, kiedy to roślinność dopiero budzi się do życia, miło pospacerowaliśmy i cieszyliśmy się zielonym pięknem kontrastującym z błękitnym niebem. Obiekt robi daje wrażenia panującego tam bogactwa. Jest bardzo zadbany i doskonały niemal w każdym stopniu.

O historii zamku, która sięga aż XIII wieku możecie poczytać na jego stronie głównej, natomiast dziś mieści się tam centrum konferencyjno- wypoczynkowe, posiadające niemal 90 pokoi o wysokim standardzie i centrum SPA oferujące różnorodne zabiegi.

Dodam tylko, że dla zwiedzających nieodpłatnie udostępniony jest teren zamku, gdzie można pospacerować. Tuż pod zamkiem znajduje się monitorowany parking - na plakatach oznakowany jako płatny, ale w majówkowy poranek nikt nie żądał od nas opłaty. Jeśli jednak wolicie uniknąć ewentualnych opłat, samochód można zostawić przed placem zamkowym. Tuż bok jest kościół, więc uczestnicy mszy parkują gdzie tylko mogą ;)

Dodatkowe informacje:
- strona główna Zamku Kliczków http://www.kliczkow.com.pl
- mój Instagram, gdzie jestem na bieżąco www.instagram.com/aktualna