poniedziałek, 11 listopada 2013

Revlon, ColorStay, Mineral Finishing Powder jako rozświetlacz idealny. Efekt na twarzy

Od dawna nosiłam się z zamiarem kupna tego produktu. Czytałam wiele recenzji oraz notorycznie natrafiałam na wideo jednej z youtubowiczek - Basi, której hity zawsze i u mnie się sprawdzają. Postanowiłam, że spróbuję gdyż od dawna szukałam lekkiego, niebrokatowego i ładnie rozświetlającego rozświetlacza, nienadającego mocnego koloru. 


Kilka słów od producenta:
Revlon Mineral Finishing Powder to seria 3 mineralnych wypiekanych pudrów prasowanych, łączących naturalną pielęgnację, jaką dają minerały z doskonałą jakością i niezwykłą trwałością (16h) z jakiej słynie seria Colorstay Revlona. Formuła pudru oparta jest na minerałach, nie zawiera talku, dzięki temu puder jest lekki i nie obciąża skóry.
Puder jedwabiście się nakłada i wspaniale stapia z cerą. Nie zostawia smug, nie osypuje się z czasem i nie znika z twarzy. Dzięki zawartości sproszkowanych minerałów, puder nie wysusza skóry i nie „zapycha” porów. Może być stosowany niezależnie od wieku, gdyż nie zbiera się w zmarszczkach i załamaniach skóry, nie podkreśla też suchych skórek.
Dostępny w 3 kolorach:
- 010 Brighten - delikatnie rozświetlający,
- 020 Suntan Matte - brązująco - matujący,
- 030 Sunkiss - brązująco - rozświetlający.

Tak produkt prezentuje się na ręce:


A tak na twarzy. Wybaczcie takie "dziwne" zdjęcie, ale zupełnie nie mogłam sobie poradzić z tym, aby uchwycić efekt.

Ale zacznijmy od początku. Od razu na wstępie zaznaczam, że nie użyłabym go zgodnie z przeznaczeniem jako puder wykańczający na całą twarz- chyba, że chciałabym osiągnąć naprawdę duży efekt glow. Moja recenzja tworzona jest pod kątem użytkowania go jako rozświetlacz.


 Produkt otrzymujemy w tradycyjnym, sporej wielkości kompakcie z przeźroczystą pokrywą, która nie sprawia problemów ani z zamykaniem ani z otwieraniem. Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z produktami wypiekanymi i gdy tylko otworzyłam i dotknęłam produktu stwierdziłam " no świetnie, sprzedali mi jakiś zaschnięty, stary produkt". Jest suchy, po prostu wypieczony i twardawy. Jednak te cechy nie utrudniają w żaden sposób aplikacji. Wystarczy dosłownie przyłożyć kilka razy pędzel do  pudru i maznąć miejsca, które chcemy rozświetlić. Utrzymuje się praktycznie cały dzień, minimalnie zanikając pod koniec dnia. Duży plus również za to, że nie "roznosi" się w miejsca, których nie chcemy, a to wielokrotnie było moją udręką przy innych tego typu produktach. Pozostaje tam gdzie został zaaplikowany. Daje piękny efekt tafli (który nie do końca uchwyciłam na twarzy), który można dozować według własnego uznania. Nie nadaje przy tym żadnych złotych czy innokolorowych odcieni- dla mnie jest po prostu idealny. Produkt ten jest strasznie wydajny i naprawdę duży, na dzień dzisiejszy nie widać, że był w ogóle użytkowany.  Dodam tylko, że swój zakupiłam w sklepie internetowym kosmetykizameryki.com za niecałe 30 zł. Dostępny jest także na allegro. Jest to mój najlepszy rozświetlaczowy wybór jaki do tej pory poczyniłam, a jego ewentualne właściwości mineralne to jego dodatkowy walor. Jestem nim tak zauroczona, że nie widzę żadnych wad.



Nie wiem czy to prawda, ale kiedyś czytałam, że ten produkt zostaje wycofany. 
Jeśli wiecie coś na ten temat dajcie znać. 

17 komentarzy:

  1. Bardzo ładny efekt...oj uwielbiam rozświetlacze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo lubię rozświetlacze, ale te dobre. Pięknie rozświetlają i dają efekt wypoczętej i zdrowej cery :)

      Usuń
  2. widziałam go na ezebrze i kusił, ale póki co mam perełki z Avonu i Oriflame- Giordani Gold, które spisują się fantastycznie. Tego Revlona mam jednak na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozświetlacze czasami są u mnie niezastąpione. Ten daje naprawdę fajny efekt ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten rozświetlacz to to czego szukałam, na pewno wykorzystam twój post, bo bardzo przydatny ;D
    livpily.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. ja właśnie ma problem z dobraniem sobie kolorów, to róż nie taki, rozświetlacz tak samo
    przydała by mi się konsultacja ;) z wizażystą

    OdpowiedzUsuń
  6. obecnie używam pudrowej mgły z paese zamiennie z rozświetlaczem z catrice, ale efekt jaki daje revlon jest o wiele lepszy :D!

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmm jak dla mnie się troszkę za bardzo błyszczy ,ale to tylko moja opinia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. jako rozświetlacz wygląda świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładny efekt :)
    BTW ciekawe, na ile w rzeczywistości jest mineralny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wydaje się ciekawy :) Ja w przyszłości zapoluję na matujący fluid z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Całkiem fajny efekt jednak ja jestem wierna mojej Mary Lou ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Szukam jakiegoś fajnego rozświetlacza, bo niestety te co mam nie dają ładnego efektu :( Poszukuję takiego z mikrodrobinami, z efektem tafli :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Relying on your instanct is tough for most of us. It takes years to build confidence. Frankly it takes more than just happening to happen.
    jeux de amour

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz!