Jakiś czas temu w mojej kosmetyczce zagościł tonik, w ciekawym opakowani marki Ingrid. Jest to tania marka kosmetyczne oferująca kosmetyki pielęgnacyjne jak i kolorowe.
Po wypróbowaniu tego produktu mam ochotę na więcej!
Po wypróbowaniu tego produktu mam ochotę na więcej!
Kilka słów o właściwościach produktu:
Tonik Expert Clean HD o właściwościach odświeżających, tonizujących i nawilżających. Unikalna formuła z nowoczesnymi i wysoce zaawansowanymi technologicznie składnikami aktywnymi delikatnie i skutecznie orzeźwia skórę, przywracając jej odpowiednie pH. Produkt zapewnia ochronę cery przed wszelkimi toksynami, nadając jej świeży i zdrowy wygląd. Kwas hialuronowy dogłębnie nawilża, pantenol łagodzi podrażnienia. Nie narusza warstwy hydrolipidowej skóry. Preparat nie zawiera alkoholu.
Pierwsze co kusi w tym produkcie to opakowanie. Jest estetyczne, solidne i ogólnie bardzo ładnie się prezentuje. Produkt dozuje się w standardowy sposób. Ma on delikatny zapach, który bardzo przypadł mi do gustu. Dobrze odświeża cerę, a co mnie zaskoczyło - zaskakująco dobrze zmywa zanieczyszczenia pozostałe po niedokładnym demakijażu.
Czasem po jego aplikacji nie mam uczucia ściagnięcia cery co bardzo sobie cenię. Tonik ten na pewno nie wysusza cery i świetnie sprawdza się w codziennym użytkowaniu. Mam wrażliwą cerę i nie wywołał on żadnych stanów uczuleniowych.
W upalne dni stosuję go kilka razy w ciągu dnia, szczególnie wtedy gdy wypoczywam na słońcu, wówczas przemywam nim twarz przed reaplikacją kremu z filtrem. Dodatkowym jego atutem jest cena, gdyż płacimy za niego ok. 9 zł.
W upalne dni stosuję go kilka razy w ciągu dnia, szczególnie wtedy gdy wypoczywam na słońcu, wówczas przemywam nim twarz przed reaplikacją kremu z filtrem. Dodatkowym jego atutem jest cena, gdyż płacimy za niego ok. 9 zł.
Zdecydowanie produkt warty wypróbowania.
Powyżej zdjęcie toniku wraz z emulsją, z tej samej serii, której recenzja pojawi się niebawem.
P.S. Pszczółka na zdjęciu czuła się skuszona kwiatem! ;D
P.S. Pszczółka na zdjęciu czuła się skuszona kwiatem! ;D
Tonik kusi nie tylko pszczółki ;) super ujęcie :)
OdpowiedzUsuńWydaje się fajny, ale jakoś nie lubię zapachu róży w kosmetykach ;)
OdpowiedzUsuńJa również, nie wiem czy mam zły węch ale nie wyczuwam tu róży, a przyjemny, ciężki do opisania zapach, który w żaden sposób nie jest narzucający.
UsuńCałkiem ciekawy, jak za taką cenę warto sprobować :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
Usuńtonik bardzo interesujący
OdpowiedzUsuńNie przepadam ostatnio za tonikami. :).
OdpowiedzUsuńA ja przeważnie użytkuję je w okresie letnim, natomiast w zimowym mogą dla mnie nie istnieć ;)
UsuńOpakowanie rzeczywiście przykuwa uwagę, może kiedyś się skuszę, bo działanie ma całkiem fajne, z tego co piszesz :)
OdpowiedzUsuńkuszący, choć ja za tonikami nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńte produkty chyba są teraz w Boxie Face&Look i się zastanawiałam nad zamówieniem, ale w końcu zrezygnowałam...
OdpowiedzUsuńFaktycznie są, nie wiedziałam więc dziękuję za cynka.
UsuńDla zainteresowanych link boxa: http://www.faceandlook.pl/letnia-odnowa-verona
W skład boxa wchodzi 8 pełnowymiarowych kosmetyków i kosztuje on 39 zł ( przeceniony z 80 zł).
Do zestawu dołączony jest magazyn Face&Look.
Jeśli chodzi o toniki moim faworytem jest ten z Rival de Loop dlatego nie kuszą mnie żadne zakupy ;) Nie wiem czemu ale jakoś nie mam zaufania do produktów pielęgnacyjnych marki Ingrid :/
OdpowiedzUsuńJa również nie miałam, ale wypróbowałam i jestem zadowolona. :)
UsuńFajny :)
OdpowiedzUsuńmoże go kiedyś wypróbuję jednak jestem fanką hydrolatów.
OdpowiedzUsuńHydrolaty są świetne, jednak ostatnio odpuszczam sobie naturalną pielęgnację :)
UsuńJuż kiedyś czytałam o nim i znów się potwierdza, że jest to produkt warty uwagi :)
OdpowiedzUsuńPoluję na niego ale jest praktycznie niedostępny u mnie w mieście :(
Ja również nie widziałam ich nigdy w sklepach stacjonarnych.
UsuńWydaje mi się że nigdy nie miałam nic z tej marki.
OdpowiedzUsuńSkoro nie podrażnia i do tego ta cena jest fajna,to chętnie wypróbuje i ja :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie...czy możesz kliknąć w link do ciucha z Sheinside tutaj w notce?
http://daquerre.blogspot.com/2014/07/kombinezon-z-sheinside.html Jeśli tak to ogromnie dziękuję :)
mam ten tonik i go uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńCiekawy tonik, ale moja skóra na prawie każdy źle reaguje, najlepiej się sprawdzają hydrolaty :( a widziałam go u mnie w sklepie, więc miałabym pod ręką :)
OdpowiedzUsuńSzerze powiem, że toników nie używam, ale może czas to zmienić.
OdpowiedzUsuńPodobno to jeden z kroków właściwej pielęgnacji. ;)
Usuń1. Oczyszczanie
2. Tonizowanie
3. Nawilżanie
Trzeba przyznać, że faktycznie bardzo ciekawe opakowanie, wyróżnia się spośród tych dostępnych na rynku.
OdpowiedzUsuńnie przepadam za tonikami. Kosmetyków pielęgnacyjnych Ingrid nie używałam jeszcze, muszę się nimi zainteresować:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny produkt ;) przydał by mi się taki tonik
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMiałam z tej serii micel i był tragiczny. Na tonik się już nie skusiłam.
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków...
OdpowiedzUsuńKojarzę firmę z blogów, ale nigdy się jeszcze z nią stacjonarnie nie spotkałam. Szkoda, bo produkty brzmią ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNie kupię go bo już mam swojego ulubieńca. :)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych.
Ingrid to fajna firma,jeszcze może mało znana,ale mam kilka rzeczy i są fajne :) tego toniku nie miałam i być może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńpszczółka idealnie wbiła się w kadr:D
OdpowiedzUsuńCiekawy post! :)
OdpowiedzUsuńHm, nie uzywałam jeszcze,ale faktycznie Verona ma dobre i tanie kosmetyki
OdpowiedzUsuńMam trochę ich kolorówki
W ogóle nie mam kontaktu z tą marką, a szkoda :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze nie weszłam na Twój blog wcześniej, gdy szukałam toniku, ale następnym razem rozejrzę się za nim, bo mam fazę akurat na produkty różane ~~
OdpowiedzUsuń