Zawsze w okresie letnim nasila mi się wypadanie włosów. W tym roku doszedł do tego stres spowodowany różnymi poważnymi sytuacjami w moim życiu, który zdziesiątkował moje włosy. Postanowiłam wrócić do osławionej wcierki Jantar i systematycznie, każdego dnia po nią sięgać.
Informacje o produkcie od producenta:
Receptura odżywki uwzględnia najistotniejsze potrzeby włosów cienkich, słabych, delikatnych i z tendencją do przetłuszczania. Zawiera biologicznie czynne substancje stymulujące wzrost włosów: Trichogen, Polyplant Hair, aktywny biologicznie wyciąg z bursztynu oraz witaminy A, E, F i d'pantenol. Działanie Odżywka Jantar hamuje wypadanie włosów, stymuluje ich wzrost i odżywianie. Zawarte w niej składniki są niezbędne do prawidłowego przebiegu procesów fizjologicznych skóry, jej odżywiania i regeneracji.
Efekt:
Systematycznie stosowana poprawia metabolizm i dotlenienie cebulek włosów, regeneruje i łagodzi podrażnienia. Włosy stają się wyraźnie grubsze, lśniące i odpoerne na uszkodzenia. Odżywka wzmacnia strukturę włosów, zapobiega ich rozdwajaniu i chroni przed szkodliwym wpływem środowiska i słońca.
Jak widzicie na poniższym zdjęciu, dla ułatwienia aplikacji przelewam produkt to małej butelczki ze spryskiwaczem. Poprzez spryskiwanie dużo łatwiej i szybciej jest ją zaaplikować, gdyż oryginalny sposób aplikacji jak dla mnie był uciążliwy. Zawsze aplikuję wcierkę na podeschnięte lub suche włosy, a następnie opuszkami palców masuję skórę głowy przez około minutę.
Zapach ma lekko ziołowy i męski, którego praktycznie nie wyczuwam - jedynie podczas aplikacji.
Miałam problemy z jej dostaniem więc kupiłam ją online, co nie jest opłacalne bo koszt przesyłki wynosi praktycznie tyle, co sam produkt (ok. 10 zł), na szczęście już wiem gdzie dostać ją stacjonarnie.
Ale przejdźmy do sedna, produkt ten w znaczny sposób pomógł mi zahamować - oczywiście nie całkowicie - wypadanie włosów spowodowane stresem.
Regularne stosowanie naprawdę poprawia kondycję cebulek. Na tą chwilę stwierdzam, że planuję zużyć co najmniej jeszcze jedno opakowanie, aby jak najbardziej wzmocnić moje włosy, które odżyły i zdecydowanie mniej wypadają, a co mnie zdziwiło, przy linii włosów widzę dużo małych babyhair :)
Osobom, które walczą z wypadaniem włosów polecam wypróbować tą wcierkę, a także podciąć choć odrobinę włosy - moje były bardzo długie i osłabione.
Oczywiście przy jej stosowaniu bądźcie cierpliwe, to nie zadziała po tygodniu.
Ciekawa jestem, czy u mnie by poskutkowała... Próbowałam wody brzozowej, ale efekt był odwrotny od zamierzonego- włosy wypadały mi garściami. Czasem mam wrażenie, że moje włosy są z innego świata, to co działa na większość osób, na mnie niekoniecznie. ;/
OdpowiedzUsuńU mnie woda brzozowa się również nie sprawdziła, stosowałam taką z żółtą nakrętką - nie pamiętam już firmy.
UsuńTo jest jedyny produkt, który powoduje moje nadmiernie wypadające włosy.
Czyli nie byłam jedyna.
UsuńU mnie niestety Jantar się nie spisał. Jedynym produktem po którym widzę efekty w postaci wysypu nowych kłaczków i widoczne zaprzestanie wypadania włosów jest Seboradin niger :)
OdpowiedzUsuńDzięki za podanie typu!
UsuńPoczytam o nim.
Fajny, warto się zaopatrzyć w tą odżywkę :)
OdpowiedzUsuńnie znam tego cuda
OdpowiedzUsuńA sądziłam, że to już klasyk. :)
UsuńU mnie na wypadanie niestety nie pomogła, ale baby hair rzeczywiście były :)
OdpowiedzUsuńja również pierwszy raz widze
OdpowiedzUsuńteż kiedyś stosowałam na wypadanie i pomogła
OdpowiedzUsuńbardzo lubię Jantar :)
OdpowiedzUsuńTeż mi ostatnio bardziej wypadają włosy i może skusiłabym się na Jantar gdyby nie fakt, że nie mam cierpliwości do wcierek.
OdpowiedzUsuńMając spryskiwcz wcale nie jest takie uciążliwe. Po podeschnięciu włosów spryskujesz skórę głowy i gotowe. Kwestia 2 minut :)
UsuńOd dawna czaję się na ten produkt, ale mam nadmiar kosmetyków do włosów stąd też jeszcze jej nie testowałam.
OdpowiedzUsuńMam zamiar go wypróbować ale mam problem z dostępnością.
OdpowiedzUsuńJa ją mam i uwielbiam :) Ostatnio zrobiłam sobie d niej przerwę ale znowu muszę zacząć używać :))))
OdpowiedzUsuńGdzie można kupić taki specyfik?
OdpowiedzUsuńW aptekach oraz od niedawna w Rossmanach, albo jest przy odżywkach, albo niedaleko kremów.
UsuńJa sama mam i powiem, że trochę ograniczył mi wypadanie, ale to nie był efekt wow.
Sama mam wersję w sprayu, ale podobno jest słabsza niż ta w buteleczce. Dlatego jak ją zużyję, na pewno skuszę się i na tę wersję.
OdpowiedzUsuńDokładnie, również o tym słyszałam.
UsuńSłyszałam o tej wcierce i podobno jest super ! Chyba się na nią zdecyduję
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ♥
używałam regularnie, ale niestety nic nie zaobserwowałam po tym jantarze
OdpowiedzUsuńMiałam i średnio mi spasował. Fakt, że hamował wypadanie, ale po za tym moja łepetyna wyglądała po nim okropnie. :))
OdpowiedzUsuńNiestety, cokolwiek byśmy zaaplikowali na skórę głowy to wiąże się z szybszym przetłuszczaniem.
UsuńMam w planach zakup Jantara. Ciekawa jestem jak by sie spisał na moich włosach :) pozdrawiam i wzajemnie obserwuję :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam. Dużo o niej czytałam. Jestem ciekawa jakby się u mnie sprawdziła :).
OdpowiedzUsuńprodukt nie dla mnie (bo nie potrzebuję takiego, akurat), ale swego czasu wiele moich koleżanek eksperymentowało z nim i z tego co pamiętam - były dość zadowolone :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować w końcu tą wcierkę :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńKilka lat temu miałam problem z wypadaniem włosów, używałam tej odzywki i wielu innych, ale jakoś efektów nie widziałam. W końcu obcięłam włosy na krótko i to mi pomogło:D myślę ze były po prostu przeciążone i zmęczone związywaniem w kucyk:)
OdpowiedzUsuńJa mam długie, ale w kucyku często nie chodzę. Mimo to podcinanie jest obowiązkowe bez względu na kondycje włosa :)
UsuńWiele dobrego słyszałam na jej temat :) Muszę w końcu wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nigdy Jantary nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie stosowałam odżywki Jantar :)
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z tą firmą , ale po Twojej recenzji chyba spróbuję;*
OdpowiedzUsuńwszyscy ją chwalą- muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńPo tę wcierkę sięgnę na pewno ;)
OdpowiedzUsuńStosowałam ją 3 miesiące,niestety u mnie się nie sprawdziła :(
OdpowiedzUsuńKażdy musi samodzielnie wypróbować, ale ogrom pozytywów przeważa :)
UsuńUżywałam i byłam bardzo zadowolona, właśnie robię sobie przerwę i wracam do tej wcierki, ponieważ jest świetna, włosy wyraźnie mi się poprawiły, słyszałam że po dłuższym stosowaniu włosy zaczynają szybciej rosnąć mam nadzieję że to również jest prawda :)
OdpowiedzUsuńjootkaa.blogspot.com
mam ta wcierke, ale to aplikowanie jej jest meczace, pozniej nie moge wogole rozczesac, włosów, piecze mnei po tym głowa. wiec ponad poł opakowania stoi i czeka bo szkoda mi wyrzucić
OdpowiedzUsuń