środa, 31 sierpnia 2016

SZCZELINIEC WIELKI W GÓRACH STOŁOWYCH

Decyzję o wycieczce na Szczeliniec Wielki i Błędne Skały przez Wambierzyce podjęliśmy w długi , ciepły i słoneczny majowy weekend.  Szczeliniec Wielki liczy 919 m n.p.m. co sprawia, że jest to najwyższy szczyt w Górach Stołowych, znajdujących się na terenie Parku Narodowego Gór Stołowych. Należy on do Korony Gór Polski i stanowi jedną z największych atrakcji turystycznych Sudetów. Zwiedzić tu można rezerwat krajobrazowy z potężnymi głazami, które przyjmują popularne formy m.in. kwoki, małpy czy słonia , a na samym szczycie rozciągają się tarasy widokowe z panoramą Sudetów.



Wędrówkę rozpoczyna się na płatnym parkingu w Karłowie, za który w maju nie płaciliśmy z racji przedsezonowości. Następnie mijamy kilka klimatycznych chatek, szykujących się na sezon przedsiębiorców sprzedających pamiątki i posiłki oraz Park Dinozaurów. Podejście zaczyna się od wędrówki po schodach, których z informacji znalezionych w sieci jest 665. Wędruje się bardzo przyjemnie. W powietrzu mocno czuć las, a miejscami chłodzi nas powiew mroźnego powietrza., przedostającego się ze skalnych szczelin zasypanych śniegiem.

Trasa nie jest wymagająca, ale za to urozmaicona. Wędrujemy po skalnych i metalowych schodach, głazach, deskach a także po korzenistej glebie. Na każdym etapie wejścia na szczyt podziwiać można piękne widoki. Sam szczyt, jego ogrom i piękno robi wrażenie. Na szeroko rozciągającym się szczycie oprócz rezerwatu z formami skalnymi czy tarasami widokowymi, znajduje się także schronisko PTTK Na Szczelińcu, gdzie wyznaczone są stoliki. Na miejscu można kupić coś do jedzenia, ale po prostu skonsumować własny prowiant. 

Jak się okazało na miejscu wszystkie płatności z tytułu wstępu nas ominęły. Pomimo sporej garści wędrujących okres ten uważany jest jako przedsezonowy, a opłaty pobierane są w sezonie czyli od czerwca (przynajmniej tak było w tym roku). Co za tym idzie wybierając się na wędrówkę musimy na własną rękę ponosić wszelkie negatywne jej konsekwencje, ponieważ szlak nie jest wówczas teoretycznie nieprzystosowany dla turystów, a krótsza ale bardziej stroma droga powrotna składająca się głównie ze schodów (które mogą być ośnieżone) jest zamknięta i podróż powrotną należy przebyć tą samą trasą, którą weszło się na szczyt. Niemniej jednak, pomimo zakazu większość wędrowców- w tym także i my - zdecydowaliśmy się zejść tradycyjnym (w sezonie płatnym) zejściem, z którym nie było najmniejszych problemów. Wszystko odbyło się bezpiecznie.

Szczeliniec Wielki robi wrażenie i jest fajną opcją nie tylko dla dorosłych ale także i dla dzieci. Na pewno tam wrócimy. Będąc w Szczelińcu warto zahaczyć również o Błędne Skały i Wambierzyce, o których powstaną osobne wpisy.

Przydatne linki:

- więcej relacji z wyjazdów www.ewkabloguje.blogspot.com/mojewyjazdy

- mój Instagram www.instagram.com/aktualna

- strona główna z cennymi informacjami www.naszczelincu.pl








8 komentarzy:

  1. Jak ja uwielbiam góry! Piękne widoki!

    OdpowiedzUsuń
  2. wow, cudowne zdjećia, niesamowite widoki, nigdy nie byłam w górach stołowych

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje rejony ;) Znam tą trasę prawie na pamięć, często bywam tam w weekendy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe widoki, chętnie bym się tam wybrała. Marzą mi się góry jeszcze w tym roku, ale zobaczymy co wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Byłam tam w zeszłym roku i byłam oczarowana widokami :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz!