Były ulubieńcy kolorowi roku 2014, teraz czas na ulubieńców pielęgnacyjnych, które były wręcz odkryciami. Zapewne większość - o ile nie wszystkie - z tych produktów znacie, dlatego też bez zbędnych wstępów przedstawiam Wam wiodącą gromadkę, moich odkryć pielęgnacyjnych z minionego roku. Oczywiście produkty, które były omawiane już na blogu, są podlinkowane.
Ziaja, Oczyszczanie - Liście Manuka, Pasta do głębokiego oczyszczania przeciw zaskórnikom
Peeling idealny, który odkryło wiele dziewczyn jest pastą oczyszczającą, która posiada idealną dla mnie wielkość drobinek, jest wydajna, a przy tym moje preferencje zapachowe są usatysfakcjonowane. Zapach tego peelingu bardzo mi się podoba.
Ziaja Med, Kuracja Dermatologiczna AZS, Krem kojący nawilżający
Idealny krem pod makijaż zarówno dla normalnej jak i wrażliwej cery. Podobnie jak krem matująco- nawilżający szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy. Jest dla mnie lepszy od kremiku wspomnianego z racji na lepszy skład oraz wygodniejsze opakowanie. Dodadkowym jego atutem jest minimalnie lesze nawilżanie, a przy tym kosztuje niecałe 14 zł.
Marion Olejki Orientalne, Kuracja do włosów zniszczonych z olejkiem arganowym.
Uwielbiam ten olejek do włosów. Stosuję go na mokre włosy oraz sporadycznie na suche w celu wygładzenia i spotęgowania efektu połysku na końcówkach. Lubię go za to, że nie obciąża włosów i nadaje im niesamowity połysk. Jest mega wydajny i kosztuje niecałe 8 zł.
Argan Group, 100% Olejek arganowy
Świetny i uniwersalny produkt pielęgnacyjny. Priorytetowo używam go do pielęgnacji włosów, a także bardzo często (kilka razy w tygodniu) używam go na noc zamiast kremu do twarzy. Pomimo, że jest to olejek szybko się wchłania i przepięknie nawilża - według mnie zdecydowanie lepiej niż olej kokosowy. Jego jedynym mankementem jest zapach - ale w końcu to produkt naturalny.
Garnier, Płyn micelarny 3w1 do skóry wrażliwej
Cóż tu dużo mówić, dla mnie najlepszy i niezastąpiony płyn do demakijażu. A wszystko dlatego, że nie szczypie mnie w oczy i nie powoduje ich zaczerwienienia. Mam nadzieję, że jego skład nigdy się nie zmieni (no chyba, że na lepsze).
Dołącz do mnie:
dobry krem nawilżający przydałby mi się zwrócę uwagę na ziaję ;)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię ten płyn micelarny Garniera :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię kosmetyki Ziaja ale tej pasty jeszcze nie próbowałam:)
OdpowiedzUsuńOczyszczanie manuka z ziaji uwielbiam, bardzo fajna jest ta seria
OdpowiedzUsuńMicek również pojawił się u mnie w ukubieńcach :-)
OdpowiedzUsuńolejek arganowy ma super buterleczkę..........
OdpowiedzUsuńTez lubie plyn z garniera:) pasta z ziaji jest u mnie od niedawna ale poki co jestem zadowolona:)
OdpowiedzUsuńMicel z Garnier i pasta Ziajki są na mojej liście zakupów :) mam nadzieję, że i mi przypadną do gustu :)
OdpowiedzUsuńOlejek z Marionu uwielbiam!:)
OdpowiedzUsuńo taak <3
OdpowiedzUsuńzdecydowanie płyn z Garniera i pasta z Ziaji to moje ulubione odkrycie 2014 roku :)
To chyba kuracja do wlosow z olejkiem aragnowym a nie jojoba:) Ale tez go uwielbiam! Ślicznie pachnie!
OdpowiedzUsuńjestem ciekaw olejku z marionu mam mgielke i jest całkiem fajna :D
OdpowiedzUsuńhttp://zyciowa-salatka.blogspot.com/
Obserwuje również! Dzięki za odwiedziny
Pastę oraz płyn baardzo lubię :) Ciekawi mnie ten krem z Ziaji.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam w planach kupić ten olejek z Marion, ale w ostateczności wybrałam inny. Chyba jednak się na niego skusze;)
OdpowiedzUsuńmicel z graniera też dopiero odkryłam w tym roku (w sensie w ubiegłm) - uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńu mnie Garnier niestety się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńpopieram płyn Garniera też uwielbiam
OdpowiedzUsuńZiaja liście manuka ten peeling dla mnie rewelacja:)
OdpowiedzUsuńFajni ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńTen olejek z Marion jest całkiem niezły :))
OdpowiedzUsuńTeż polubiłam ten płyn micelarny, za to ten peeling z Ziaji się u mnie nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńMnie pasta Zaji aż tak się nie spodobała ;/
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten micel z Garniera!
OdpowiedzUsuńOczyszczanie liśćmi manuka to i mój hit :)
OdpowiedzUsuńolejek z Mariona zaczęłam znowu używac ;)
OdpowiedzUsuńMicel z Garniera to także moje odkrycie minionego roku :) Uwielbiam też olej arganowy, który najlepiej się sprawdza się w pielęgnacji twarzy. Kurację Marion do włosów używam, gdy chcę je trochę wygładzić ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych produktów, ale pewnie prędzej czy później skuszę się na pastę Ziajki i micel Garniera :)
OdpowiedzUsuńPastę i płyn micelarny również bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńPastę Ziaji bardzo lubię :) Garnier czeka u mnie w kolejce ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię pastę Ziaji mam dwa opakowania:)
OdpowiedzUsuńziaja złooo ;p
OdpowiedzUsuńwiem, że wszyscy zachwycają się tym płynem z garniera, też zamierzam go wypróbować
OdpowiedzUsuńMicel Garniera to i mój ogromny ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńMicel i pasta to również moi ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńUżywałam pastę Ziaja i Garniera, i do obu tych produktów wrócę nie raz ;) Ależ uwielbiam takich ulubieńców, to już totalnie najlepsi z najlepszych :D
OdpowiedzUsuńGarnier jest chyba odkryciem każdej z nas :)
OdpowiedzUsuńu mnie manuka się totalnei nei sprawdził : (
OdpowiedzUsuńnie miałam nic, ale z chęcią coś sobie sprawię
OdpowiedzUsuńZ pastą z Ziaji się nie polubiłam, za to olejek orientalny z Marion dobrze się u mnie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńMicel z Garniera jest świetny, ale i tak wróciłam właśnie z podkulonym ogonem do Biodermy Sensibio :-)
OdpowiedzUsuńMoim pielęgnacyjnym odkryciem roku jest cała arbuzowa seria Bielenda
OdpowiedzUsuńznam Garniera i pastę Ziaji - faktycznie świetne produkty :)
OdpowiedzUsuń