Serum używam od dawna, za każdym razem sięgam po inną firmę. Miałam już słynny Biosilk, Delię o której poczytać możecie na blogu, a tym razem mam doczynienia z Joanną.
O produkcie:
Do włosów suchych i zniszczonych zawiera połączenie dwóch naturalnych składników: miodu i mleka, które doskonale nawilżają, odżywiają i chronią włókno włosów. Dzięki tym składnikom włosy odzyskują miękkość, sprężystość i połysk oraz łatwiej się rozczesują i układają. Serum intensywnie regeneruje włosy aż po same końcówki, przywracając im witalność i chroniąc ich strukturę przed działaniem niekorzystnych czynników zewnętrznych.
Skład produktu dla zainteresowanych:
Produkt otrzymujemy w tubce o pojemność 50 g. Jest ona dość spora jak na serum do włosów, którego używamy niewielką ilość. Kosz to ok. 7 -9 zł. Zapach ma bardzo przyjemny dokładnie miodowo-mleczny, ale zdaję sobie z tego sprawę, że dla niektórych z Was może być on zbyt mocny i zbyt mdły. Zapach na włosach utrzymuje się przez kilka godzin. Serum używam na mokre włosy, w celu zabezpieczenia ich przed rozdwajaniem, a także na suche, już po czesaniu czy prostowaniu aby zmniejszyć ich puszenie i dodać odrobiny blasku. Cenię je za to, że daje włosom delikatny połysk, a nie efekt tłustych włosów. Nakładam je na końcówki włosów, a że mam je długie więc jest to większość mojej czupryny :) Wadą jaką dostrzegłam jest to, że gdy w łazience za bardzo się nagrzeje (szczególnie w porze grzewczej) to serum może się rozwarstwić tzn. wyciskając wydobywa się tradycyjna konsystencja wraz z tłustym płynem. Ale gdy tylko temperatura spadnie serum wraca do swojej pierwotnej konsystencji i nie wpływa to w żaden sposób na jego jakość. Podsumowując bardzo lubię ten produkt i jestem skłonna wrócić do niego ponownie, o ile nie wyczaję dla siebie czegoś nowego.
Dajcie znać jakie serum używacie :)
ja aktualnie używam serum Biovax z trzema olejami
OdpowiedzUsuńMiałam to serum i byłam zadowolona. Teraz mam podobne z Joanny z serii Arganowej i póki co mam wrażenie, że jest słabsze.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tymi kosmetykami, miałam kiedyś odżywkę ze skrzypem i byla tragiczna :)
OdpowiedzUsuńOdżywka a serum to dwa różne produkty :)
UsuńNigdy nie próbowałam jak na razie na końcówki stosuję jedwab GP :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tym produkcie ale chyba spróbuje skoro ty jesteś z niego zadowolona .Fajny blog ; )
OdpowiedzUsuńhttp://thestarsofgroud.blogspot.com/
ja mam serum, ale z serii Argan Oil :)
OdpowiedzUsuńJa mam to serum i uwielbiam !! Polecam kupować cześciej :D
OdpowiedzUsuńJest to jeden z elementów mojego prezentu do wymiany mikołajkowej :) Widzę, że dobrze trafiłam ;)
OdpowiedzUsuńJa stosuję olejek do włosów BES. Nie jest typowo na końcówki ale ogólnie do stosowania na całe włosy. Za produktami Joanny nie przepadam.
OdpowiedzUsuńYyy troche dziwnie to serum reaguje hahaha,ale dobrze,że się sprawdziło :) Bardzo lubie kosmetyki Joanny,to jedyne serum,którego jeszcze od nich nie miałam ,ale chcę mieć :D
OdpowiedzUsuńOstatnio znów się bawię w olejowanie włosów.
OdpowiedzUsuńJa również, dziś pierwszy raz mam na włosach olejek rycynowy w dużej ilości. Pozostawię go na całą noc i już czuję, ze będzie trauma aby go zmyć.
UsuńOj, oj wiem po co potruchtam do drogerii :) akurat odżywka B/S mi się skończyła, więc wiem po co potruchtam do drogerii :D
OdpowiedzUsuńMiałam odżywkę z tej serii, ale nie byłam jakoś specjalnie zadowolona. Za to tego serum jestem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńJa mam z tej serii odżywkę bez spłukiwania i również nie jestem z niej zadowolona. Chyba, że użyję ją jako maskę do włosów, wtedy spisuje się super.
UsuńNigdy go nie miałam, ale wiele dobrego o nim słyszałam.
OdpowiedzUsuńspróbuje :) zapraszam do mnie http://czarna-morenita.blogspot.com/ obserwujemy :)?
OdpowiedzUsuń