Od pewnego czasu trwa boom na woski z Yankee Candle, które najsławniejsze bloggerki otrzymują w ogromnych pakach od sklepu goodies.pl . Sama już od dawna nosiłam się z zamiarem ich kupna, ale wyczekiwałam zapachów, które będą nowością jesienną. Więc gdy tylko się pojawiły postanowiłam "na próbę" złożyć małe zamówienie w osławionym już sklepie internetowych kusząc się na 5 wosków, w śród których wybrałam dwie nowości jesienne, popularnego misia, Lake Sunset bo chciałam zobaczyć czy faktycznie przypomni mi ciepły letni zachód słońca oraz coś świeżego. Takim sposobem w postaci 5 wosków wypróbuję wszystkiego po troszkę.
Jeśli chodzi o zakupy w tym sklepie internetowym to nie mam żadnych zastrzeżeń. Wszystko jasno opisane, cena wosków taka jak wszędzie czyli 6 zł (są też promocje), a koszt przesyłki w standardowych cenach. Zamówienie otrzymałam po 3 dniach od zamówienia- wpłacając sprzedawcy kwotę od razu.
Jeśli chodzi o zakupy w tym sklepie internetowym to nie mam żadnych zastrzeżeń. Wszystko jasno opisane, cena wosków taka jak wszędzie czyli 6 zł (są też promocje), a koszt przesyłki w standardowych cenach. Zamówienie otrzymałam po 3 dniach od zamówienia- wpłacając sprzedawcy kwotę od razu.
Oto zapachy, które wybrałam:
Zapachy są bardzo trudne do opisania, ale pokrótce scharakteryzuję każdy z nich.
- Lake Sunset - zapach słodki, wieczorny i przyjemny do zapalenia nawet w chłodny wieczór. Wyczuwam w nim kokosa i być może wanilię.
- Lemon Lavender - świeża, idealna mieszanka cytrusowej cytrynki z lawendą.
- November Rain - to jesienna nowość, zapach dość intensywny i wyrazisty, ale ciężki do opisania. Wyczuwam w nim męski tonacje.
- Home Sweet Home- to również nowość jesienna. Zapach bardzo mocny, intensywny i na pewno nie każdemu przypadnie do gustu. Boję się, że rozboli mnie od jego intensywności głowa. Przede wszystkim czuć w nim zapachy korzenne, cynamon i imbir. Zapach zatrzymam na zimowe, długie wieczory.
- Soft Blanket - wiedziałam, że ten zapach jako pierwszy wyląduje w moim koszyku, ponieważ zyskuje wiele pozytywnych opinii i rzeczywiście jest to bardzo przyjemny, delikatny zapach.
Moimi ulubieńcami na tą chwilę jest Soft Blanket oraz Lemon Lavender.
Jakie są Wasze ulubione?
Ja jeszcze nie mam żadnego, przymierzam się do kupna ale ciągle coś wypada:)
OdpowiedzUsuńMi także coś wypadało... aż w końcu sie zebrałam w sobie i zakupiłam.
UsuńProszę nie kusić :)
OdpowiedzUsuńTo mnie skuszono ;D
UsuńJeeeju wszędzie te świeczki,faktycznie muszą być fajowe :D
OdpowiedzUsuńTo są woski :)
UsuńJa sobie zamówiłam na allegro wosk Lemon Lavender. Na allegro kupicie woski poniżej 6 zł (ok. 5.30)
OdpowiedzUsuńpierwsze zakupy i coś czuję, że nie ostatnie :D
OdpowiedzUsuńJak na tą chwilę ostatnie :) chyba, że zimowa aura i długie wieczry mnie skuszą do częstego odpalania kominka.
UsuńJa kupuję w galeriach handlowych w sklepie Organique. Już chciałam zamówić przez internet, ale znalazłam w sklepie. Fajnie, bo mam możliwość powąchać. Już kilka wosków, które zamówiłabym przez internet w realu nie podoba mi się. Na tą chwilę, moje ulubione to RED VELVET, CAMOMILE TEA i STRAWBERRY BUTTERCREAM. Ostatnie, które kupiłam. Woski są świetne i już teraz wiem, że na zawsze zagoszczą w moim domu. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa kupuję w galeriach handlowych w sklepie Organique. Już chciałam zamówić przez internet, ale znalazłam w sklepie. Fajnie, bo mam możliwość powąchać. Już kilka wosków, które zamówiłabym przez internet w realu nie podoba mi się. Na tą chwilę, moje ulubione to RED VELVET, CAMOMILE TEA i STRAWBERRY BUTTERCREAM. Ostatnie, które kupiłam. Woski są świetne i już teraz wiem, że na zawsze zagoszczą w moim domu. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż niedawno kupiłam pierwsze woski:)
OdpowiedzUsuńJa mam Lemon Lavender, jest mocny, ale przyjemny :). Muszę kupić jakieś woski na jesień!
OdpowiedzUsuńDla mnie te woski mają za mocne zapachy i w mojej sypialni robi się dusząco ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie takie same mam odczucie. Fajny gadżet, fajnie ich popalić, fajnie jest mieć zapach ale gdy zamknę swój pokój i chcę odciąć się od wszystkich przy zapalonych woskach to faktycznie robi się od nich aż za mdło.
Usuńbardzo lubię 'Lake Sunset', a ciekawa jestem tego misiaczka i 'Lemon Lavender' :)
OdpowiedzUsuń