sobota, 13 kwietnia 2013

** Eveline, Just Epil, Ultradelikatny krem do depilacji pach, rąk i okolic bikini**

Kilka słów od producenta:

Ultradelikatny krem do depilacji miejsc wrażliwych - dokładnie i skutecznie usuwa zbędne owłosienie.Zawiera łagodzący ekstrakt z aloesu oraz proteiny jedwabiu, dzięki którym skóra na długo pozostaje dobrze nawilżona, gładka i miękka. Formułę wzbogacono o ekstrakt z Larrea divericata, który spowalniając odrastanie włosków po depilacji zmniejsza częstotliwość przeprowadzania zabiegu.
Krem zapewnia skuteczną depilację, pozostawia skórę aksamitnie gładką, daje długotrwałe poczucie komfortu.


Produktu używam już od dłuższego czasu. Zużyłam ok. 4 opakowań.
Pomimo tego, że nie jest ideałem i na rynku jest dużo podobnych produktów wracam do niego.
W różnych miejscach ma różną cenę, ja kupuję w Rossmannie na promocji za 7 zł.
Opakowanie kartoniku zawiera tubkę wraz ze szpatułką do aplikacji i ściągania produktu z depilowanych okolic. Ja używam do okolic bikini.
Produkt nie "śmierdzi" aż tak strasznie jak np. Veet ale ma wyczuwalny zapach.
Bardzo łatwo się go aplikuje. Jest gęstej konsystencji, nie spływa i dzięki temu jest wydajny.
Producent zapewnia, że po 5 min należy ściągnąć go szpatułką- jednak w moim przypadku to nie działa. Być może dlatego, że miejsca bikini mają twardsze włoski. Ja trzymam go ok. 15-20 minut- niestety.
Produkt w żaden sposób mnie nie uczulił, choć są dni, kiedy czuję swędzenie.
Ogólnie produkt nie jest ideałem, ale jako tako spełnia swoją funkcję.
Postanowiłam, że po zużyciu tego opakowania zakupię coś nowego.


Znacie godny polecenia krem do depilacji, który działa szybciej? 





15 komentarzy:

  1. Mam go i całkiem lubię :) Też zawsze trzymam go dłużej niż 5 minut, co czasem jest dość irytujące :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny ; ) Blog przecudny ; )

    zapraszam do mnie : http://vizualny-swiat.blogspot.com/

    Obserwuję I Pozdrawiam ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie używam ;P
    http://blogzakreconejnastolatki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja go lubię bo jest dosyć delikatny tylko zapach mi przeszkadza .

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja używałam Veeta ale nie polecę go, bo śmierdzi moim zdaniem i nie działa za dobrze. Jeśli chodzi o czas trzymania takiego specyfkiu to mówiąc szczerze spotkałam się z wieloma opiniami dziewczyn, które piszą ze trzymają go na skórze dwa, trzy a nawet cztery razy dłużej niż przewiduje producent - podobno dopiero wtedy takie kremy działają. Pewnie dlatego ze włosy są grubsze, poza tym każdy jest różny i u każdego ten czas oddziaływania z pewnością jest inny. A ja używam zwyczajnie żelu do golenia + maszynka, latem wosk na gorąco (mam dużą tolerancję na ból więc nie ma u mnie z tym dramatu) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Veet używałam przez dłuższy czas, ale gdy wypróbowałam Eveline stwierdziłam, że nie opłaca się przepłacać bo efekt taki sam. A co do wosku czy maszynki to próbowałam wszystkiego- mam cały zestaw do wosku, poprzez depilator aż po maszynkę. Ale do okolic bikini nie mogę- podrażnia mnie :)

      Usuń
    2. Podziwiam, raz wypróbowałam depilatora i żałuję strasznie. Żeby nie mieć podrażnień po używaniu maszynki podkradam mężowi jego Nivea for men po goleniu (dla skóry wrażliwej) :) Ktoś mi powie pewnie "puknij się w głowę kobieto, bo to dla mężczyzn", ale mówiąc szczerze - jeżeli wypróbowałam Facelle jako szampon to czemu nie męski balsam po goleniu? Ogólnie działa, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia, a typowo samczy zapach kosmetyku ulatnia się w kilka minut.

      Usuń
  6. Uhym...jak tylko przypomnę sobie zapach Veet...coś strasznego.Tego jeszcze nie próbowalam, ale na pewno spróbję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten zapach też nie należy do najprzyjemniejszych. Taki urok chyba tych kremów.

      Usuń
  7. nie miałam okazji używać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie używam kremów, są zbyt mało dokładne (albo, co bardziej prawdopodobne - moje włosy są za grube).

    OdpowiedzUsuń
  9. Na mnie nie działają te kremy ;/

    OdpowiedzUsuń
  10. ja używam pianki i maszynki, z kremami za długo się schodzi ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz!